18 grudnia 2010
Powrót
Od samej siebie, od służenia zgiętą
W pas, na kolanach, szukając poklasku,
I tam wróciła, by tyłkiem wypiętą,
Razy znów zbierać, w iluzji świateł blasku
Wybrała drogę, niech nią kroczy z biedą
Brakiem miłości, brakiem snu, szacunku
Gdzie prawdy bolą, a boląc już nie są
Potrzebne wcale. I nie ma ratunku.
Zdradziła serce które wciąż mówiło,
Zmień strach tabletek na miłość i bliskość,
A potem rozum rzekł, że to się śniło,
I psychotropy mogą dać znów wszystko,
Spokój od lęku, od siebie ucieczkę,
W złudę dni pustych, niby bezbolesnych,
Recepty nowe, do końca i wieczne,
Bez lata, zimy, bez jesieni, wiosny.
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek