18 grudnia 2010
Lubienie
W naszej miłości zabrakło lubienia,
Oraz przyjaźni, która toleruje
Wchodzenie w cienie, wychodzenie z cienia,
I swą świętością w żadne oczy kłuje.
To ja- przyznaję, w swej nierównowadze,
Między materią i świętością głupią,
Lubić nie chciałem, odebrałem władzę
Serc zrozumieniu inności. Jam trupem
Był i pozostał do nocy co dzisiaj
Spać mi nie dała, bym obejrzał sprawy,
Ich rzeczywistość gdym pod niebem wisiał,
Sam się krzyżując, dla pustej zabawy.
I wierzę tylko, że najwyższa siła,
Widząc me serce, chęci, zrozumienie,
Nie będzie więcej krzyżem mnie już biła,
Mymi rękami, lecz spełni marzenia.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta