18 grudnia 2010
Lubienie
W naszej miłości zabrakło lubienia,
Oraz przyjaźni, która toleruje
Wchodzenie w cienie, wychodzenie z cienia,
I swą świętością w żadne oczy kłuje.
To ja- przyznaję, w swej nierównowadze,
Między materią i świętością głupią,
Lubić nie chciałem, odebrałem władzę
Serc zrozumieniu inności. Jam trupem
Był i pozostał do nocy co dzisiaj
Spać mi nie dała, bym obejrzał sprawy,
Ich rzeczywistość gdym pod niebem wisiał,
Sam się krzyżując, dla pustej zabawy.
I wierzę tylko, że najwyższa siła,
Widząc me serce, chęci, zrozumienie,
Nie będzie więcej krzyżem mnie już biła,
Mymi rękami, lecz spełni marzenia.
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta