19 maja 2011
Tato
Znany- nieznany, byłeś i zostałeś,
W pamięci wiecznej, która cię wspomina,
Surowe usta, oczy i dłoń miałeś,
Lecz dziś wybaczam i to zapominam.
A gdy wybaczeń nadszedł czas ostatni,
Kornie swą głowę chylę w przypuszczeniu,
Że mi wybaczysz, wypuścić z tej szatni
W której zamknąłeś w wiecznym zapomnieniu,
I już pozwolisz abym poszedł drogą,
Która bez ciebie poprowadzi w światy,
Gdzie miłość wcale nie musi być srogą,
Gdzie radość w sercu, gdzie śpiewają kwiaty,
Gdzie znów odwaga, honor i szacunek
Wyższe od racji, wiodą mnie w marzenia,
Więc ci wybaczam, zabieram frasunek
I proszę jeszcze twego wybaczenia.
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek
19 kwietnia 2025
dobrosław77