13 grudnia 2010
Rozmowa
A kiedy słowa powiedziane w gniewie,
Uderzą mocno w serce które czeka,
Zapomnij zaraz, pozostaniesz w niebie,
Chroń w sobie samym dobrego człowieka.
Jeśli je przyjmiesz i siebie obwinisz,
Umarłeś wtedy, słabość weźmie górę,
Lęk się obudzi i będzie się ślinił,
Aby cię pojmać i stać z tobą murem.
Życie ucieknie, a człek na kolanach,
Prosi o więcej, okrutniejsze słowa,
Aby się łasić, zapomnieć o planach,
Poddany komuś. Nie pomoże mowa
I obietnice, ani zapewnienia,
Że to dla dobra, że z miłości czyny,
Bo lęk niczego w nikim nie chce zmieniać,
Aby się upaść bólem bez przyczyny.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta