12 marca 2011
Słońce
Słońce w mym oknie śmieje się porannie,
Ogrzewa szybę, która zmarzła nocą,
I swe uśmiechy, wszystkim śle starannie,
A szronu resztki się na szybach pocą.
Może to znaki, aby się uśmiechać?
Może to słońce radość wnosić zechce?
Trzeba mi wstawać i przed siebie jechać,
Taka mnie myśl już coraz bardziej łechce.
Stale do przodu, świata zdobyć krańce,
Opisać wszystko, innym opowiedzieć,
A kiedy trzeba wyjść na życia szańce,
Świat swój ratować, no i o tym wiedzieć.
Zapomnieć byłe, wspominając jeszcze,
Wszystkie te cuda, które się przeżyło,
Ale od nowa żyć i radować wreszcie,
By znowu było, no i znowu miło.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta