20 maja 2022
Maj
Maj umajony…
Maj mój
jedyny,
pachnący bzami…
Zawsze było w tobie tyle smutku i milczenia,
melancholii utkanej łzami,
kropelkami drżącymi
na srebrnej pajęczynie,
lekkim powiewem na skroni…
Byłeś we mnie i jesteś
od kiedy żyję,
a kiedy umrę
zapłaczesz tkliwie…
I zapłaczesz cicho.
Spod gałęzi
wywiniesz się gwiazdą.
I zieleń zatrzepocze, zaszeleści, załka,
herbaciane wiechy otumanią omdlewającą wonią.
Maj mój
jedyny,
pachnący bzami…
Czy mnie znów słyszysz?
Idę parkową aleją, którą szliśmy, idziemy…
I jeszcze…
W słońcu zatopieni jak wtedy…
Czy pamiętasz jeszcze?
Ja pamiętam, mimo niepamiętania
i czasu rozdzierającego
duszę,
i czasu zacierającego ślady.
Pamiętam i słyszę,
choć nie mogę,
choć słyszeć przecież nie powinienem…
Maj mój’
jedyny,
sperlony rosą…
Ukochany, nasycony miłością…
W cieniach gałęzi na drodze,
w słonecznych prześwitach…
Zatrzymuję się i chłonę,
ściskam twoją dłoń niewidzialną.
Obejmuję próżnię…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-05-20)
***
https://www.youtube.com/watch?v=y8QphHEznXk
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw