24 kwietnia 2024
W ciszy
Elewacje kamienic w słońcu padającym z ukosa. Puste ulice jakiegoś tkliwego lata. W jakiejś
zatajonej otchłani czasu.
Przechodziłem tędy wiele razy. Przechodząc, przechodzę raz jeszcze…
I wciąż
jeszcze…
W powiewie nostalgii lekkiej jak piórko przelatującego ptaka.
Przemieszczam się w tej iluminacji powolnym krokiem,
w tej pustce zagubienia.
Idąc śladem kogoś dawnego. Kogoś, kto szedł tędy
na starej, pozrywanej celuloidowej taśmie.
Tak oto tkwiąc jeszcze połową ciała w przeszłości,
drugą wnikam w przyszłość.
Przenikając teraźniejszość w nagłym błysku pamięci.
Jakie to lata?
50. XX wieku.
Coś koło tego.
Stojące na poboczach auta połyskują grubymi wargami chromowych zderzaków.
Ich spocone czoła szyb, masywnych karoserii.
Czuć od nich benzyną
i nadtopioną gumą.
Stoją samotne.
Nagrzane słońcem…
Parkowe ścieżki
z chrzęszczącym pod stopami żwirem…
Most ze spiralą schodów
po obu brzegach rzeki,
w której ryby opadają z pluskiem srebrzystą płetwą.
Postukują cicho świetliste w wietrze okna. Poruszane niczyją ręką.
Ceglany
mur…
Siatka
ogrodzenia…
Za siatką żywopłot w gąszczu
trawy.
Korzenie…
bez
woni.
Kwiaty
w betonowych donicach.
I furtka do ogrodu,
co się otwiera z cichym skrzypieniem…
.(Włodzimierz Zastawniak, 2024-0424)
***
https://www.youtube.com/watch?v=vfidEeWF-AI
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch