28 maja 2023
Ohyda
Coś mnie wypluło z odrazą w bezdenną otchłań skotłowanej, sinej nocy, pełną jakichś
szmerów, piskliwych szumów.
Pamiętam ten krzyk skierowany ku gwiazdom, który szedł z głębokiego grobu mojej
matki.
Opłakiwała śmierć kolorów, gdyż widziała już wszystko w szarości
poprzez martwe oczy.
I przechodzą przez moje ciało inne ciała.
Skąd one się tu wzięły?
Nie wiem, ale wiem, że płynę,
Nie wiadomo, kto jest żywy, kto martwy. Ja? Czy one?
Ciężko stwierdzić, gdyż zdetonowana czarna dziura
wiruje wokół mojej głowy i wciąga załamujące się na krawędzi źrenic światło.
Wsysa nie tylko
materię,
lecz i czas.
Ale słyszę wciąż echa.
Pierzchania
kroków
z przeszłości.
Pokasływania.
Szurania przesuwanych w tę i z powrotem, knajpianych krzeseł…
To znów tętent kopyt cwałujących diabłów.
Moje odbicie z lustra roi się w każdym załomie, w każdej płaszczyźnie i cieniu. Powiela się.
W gorączce,
w malignie…
Pełznie.
Czołga się
spocone
i cuchnące.
Zdycha w pełnej pajęczyn, blaszanej paszczy potwora.
W ciągnącej się donikąd plątaninie rur.
Skulone pod wielką,
żeliwną wanną.
Pomiędzy jej krótkimi,
krzywymi nogami, jak u wiedźmy.
Mieni się lśniące,
śliskie ciało.
W drżeniach zimnego
płomienia
trzymanej oburącz świecy…
Moja pokręcona, własna egzystencja.
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-28)
***
https://www.youtube.com/watch?v=zOjhVg2Cbu0
18 maja 2025
Marcin Olszewski
18 maja 2025
violetta
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya