20 października 2022
Ślad
Przedzieramy się przez łąkę w chmurze wirujących pyłków. Pod nieboskłonem
rozsłonecznionego lata.
W którymś upalnym dniu lipca. Na stepie.
W opuszczonym raju nuklearnego piekła.
Gdzieś tutaj opuszczone miejsca, przedmioty…
Palą i kłują rozpędzone atomy
archaicznej radiacji.
Przedzieramy się przez spróchniałe deski, skorodowane blachy, pręty…
Chrzęści pod stopami spieczony szklisty popiół osuwający się na zboczu.
Wspinamy się…
Słońce oślepia i rani. Przesłaniamy oczy.
Zaciskamy mocno powieki.
Pod powiekami
pulsuje boleśnie
powidok pamięci.
Przestrzeń załamuje się.
Tętni od natłoku
gorącego powietrza.
Chmury płyną donikąd,
wodząc po ziemi
cieniste plamy nieokreślonych bytów.
Dynamika obrazu.
Lotność powietrza…
Uwidocznione jaskrawo przemiany
mieszają się z metafizyką istnienia.
Kształty. Formy. Wizje bezgranicznej pustki…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-10-20)
***
https://www.youtube.com/watch?v=2egjGfuDF5s
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt