Arwena

Arwena, 17 november 2011

nie przynoś mi dźwięków spod ciężkich dłoni

pierwszy najgłośniejszy
powtarzalny cichnie przyzwyczaja
biała bluzka
przezroczysta od wybielaczy
cuchnąca w miejscach blisko ciała
luźna pod pępkiem
żeby coś mogło wyrosnąć z winy
z tej krzywdy zdechnąć

spokój  niepokój  raz

rozejdźmy się
msza do szóstej rany
komuś bije dzwon


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

Arwena

Arwena, 16 november 2011

rozliczeni

wszystko nam się wtedy wydawało
prawdziwe mieliśmy tylko marzenia
ubrani w sztywne mundurki
wyprowadzaliśmy sztandar w szeregi historii

czerwona oranżada i nikt nie oczekiwał
że ugasi pragnienie po jednym łyku
krtań spluwała krzykiem
kiedy skórzany pas zaciskał szyję kolegi

wróciliśmy po latach wymówek
i kurwa mać nikt nie zapytał
czy mieliśmy równie gówniane życie

stara i pomarszczona
przemawia nad mogiłą
grozi zapadnięciem w każdym
wyciągamy papierosy i oranżadę
czas opróżnia butelkę
do dna dochodzą ostatni


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

Arwena

Arwena, 15 november 2011

to o wiele lepsze niż bycie złapanym

bój się boga Roy
miłość to nie pędzel na czubku
różowego coś na kształt rodzynki
Roy zabierz mnie stąd!

wymyśliłaś sobie
zsunął buty i zasnął pod kocem
nie było miejsca na nic więcej
męcząca jesteś naga
pod palcami zadrżały filtry wspomnień
przepuścił najpierw oddech by po chwili
krzyk łapczywej ciszy rozerwał krtań
nie możesz być taki zimny Roy
wszystko tu bije światło ja
falujące namiętności
skrzypi słyszysz Roy zbudź się do cholery
nie dotykaj mnie Bonnie
strącił jej włosy z brzucha
burczał whisky
rozplątany pępek i znowu skomlał jak szczeniak
uderzył raz a potem drugi
zdążyła upaść zanim wyciągnął rękę
zejdź do mnie

najbardziej masywna część
drewniany bochen
puchnie od światła


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Arwena

Arwena, 12 november 2011

bezsłów

nie
wiem
wiesz?

możesz się poczęstować

ty tak poważnie?
zapowiada się 
noc

mam wtedy zgrabną sylwetkę ćmy

zamierzasz wypić ze mną wino
ulotna mówisz 
gasząc światło

w tle jeden rodzaj ciemności

zmierzch


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

Arwena

Arwena, 11 november 2011

wolność

dni w których powstają
są wyjątkowo otwarte 
na oścież wchodzą w umysły
z zakrzepem wyobraźni

postrzelone
o tym nie wolno zapomnieć

zostają cienie na wylot
i zapach
kadzidła w małej kapliczce
przy krzyżu żeby porównać
wyraźniej
kiedy nie można już nic
a chciałoby się poczuć


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Arwena

Arwena, 9 november 2011

nic nie przychodzi

wiatr zapomniał
że to czas zasypiania
podrywa do szaleństwa
i przyciska deszczem do serca
chociaż bije równie mocno
chcę do ciebie

zaciągam najostrzejszy z zapachów
rozkładającej bezsilnie jesieni
bez celebracji zgniatam w garści
jakby nie warto było mieć

i doczekać zimy


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Arwena

Arwena, 8 november 2011

brzuch dantego

krawędź od skoku dzieli chęć
szczęśliwi nabrani na moment
kurwa mać nie można
zawrócić a zapowiadało się
był temat rozwinięcie
dobry scenariusz jakaś tam rola
pierwszy raz
zielone łzy beatrycze


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

Arwena

Arwena, 7 november 2011

przebierz mnie

chcę cię na gwiazdkę

albo bez życzeń
nie zdążymy z listami

przymierzam  trochę wystajesz
ale jest mi cieplej
wygodniej poruszać się w tobie

odpruj guziki
nie będą nam potrzebne


number of comments: 20 | rating: 15 | detail

Arwena

Arwena, 4 november 2011

pośpieszny

pociągi wybijają z zadumy blaszane wisiorki
wieczory schodzą się do czasu
aż wyblakną instrukcje powtórzeń
proszę wsiadać tylko jak
kiedy nikomu nie spieszno oddać pocałunek
zaciągnąć niepowrotem
szczególnie ciężko nieść bagaże
nie wszystkie podróże trwają krótko
więc i ty dźwigasz swoje oddalenie


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Arwena

Arwena, 1 november 2011

chryzantemy można zasuszyć

 
kupiłam kilka nie pachną
ale są piękne i soczyście listopadowe
dumne z przeznaczenia
 
nikt nie umarł
jedynie zapadł w pamięć
tylko nie wyciąga ręki
kiedy witamy się na starych fotografiach
 
myślę o was
bądźcie pewni
 
 
 
 
a ty nie na cmentarzu?
nie, jeszcze żyję


number of comments: 8 | rating: 12 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: niespodziewanie, graj, towarzystwo wzajemnej adoracji, i przyprawiaj, cudzołożnik, sęk, złotowłosa, nasza pierwsza próba samobójcza, niedziela, przeczekajmy tę burzę, wegan protest, good morning san francisco, apetyt, spotkajmy się na dworcu w Krakowie, wierzchem, smutki mają głos, niedźwiedziówka kaja, chałka z dżemem, świat się nie kręci świat kołysze, czterdziestolistna koniczyna, czekolada, koniec balu, mogłabym być kotem, aaaanielica, zarys, na parapecie, pod śniegiem, wirtualni, mała rola poległa na deskach, skok, refleksy, nikt nic nie wie ale płaczą wszyscy, zachwyt, Miły, zaćmienie, tylko na chwilę, tembr, wybryk, odwrócenia kształtów, wiersze o miłości, szaniec, kwiaciarka, Dominika, tren, mały krok w nowy rok, dni na podobieństwo swoje, pasterka w piżamie, po świętach, w zielone zagrajmy w zielone, widzisz mała tak już jest, donoszę ten rok do końca, kup mi kota, nie pękaj baloniku nie pękaj, wykluło się, czekolada, skradziony, jingle bells jingle bells, wyjąca i wściekła, cztery kolory czarny, pada śnieg, zaplątani, nie sięgałam nawet do stołu, muszelki mają gładkie brzegi, czarny zenit, poet ów manifest listopadowy, starzec na torach, wydra, galeria robinsona, wyjdziesz za mnie wyszłam, już jestem spakowana 2, nie przynoś mi dźwięków spod ciężkich dłoni, rozliczeni, to o wiele lepsze niż bycie złapanym, bezsłów, wolność, nic nie przychodzi, brzuch dantego, przebierz mnie, pośpieszny, chryzantemy można zasuszyć, cukierek albo, zawsze wybieraj mnie, żołędzie i kamienie, epizod, grób nd, kobieta po przejściach, wiersznie, czas nie waży ale drogo kosztuje kogo stać ten wybiera samotność, mole, mężatka i mąż, słodki październik, odruch czekania, po sygnale zostaw mnie w spokoju, puste pudełko, ale, Jane, zaćmienie motyla, nie zaśnij przede mną, mieczyki, nie wiem kto był pierwszy ale ostatni właśnie odchodzi, nie pójdę za tobą na drugą stronę butelki, zapięta w sukience, załamanie z przemieszczeniem, będzie, wiersze leczą z czułości, mam zadane o szczęściu, pachniesz landrynkami, miłość wierność i uczciwość, porwanie, dlatego dzwonię, wiersz urojony, przejście dla pieszych, forte, musztarda po obiedzie, wieczorek poetycki dla samobójców, w tę i z powrotem albo z powrotem w tamtą, definicja szczęścia według, daleko, już jestem spakowana, bar szybkiej obsługi, słowobranie, w tym samym czasie kiedy jakiś on pisze wiersz ona ssie ołówek i czeka, czerstwy chleb, pajdorkacja, MM, nikt nie mówi "dobrze" kiedy jest naprawdę dobrze, a kiedy jest zwyczajnie, wtedy jest źle, a mówi się że "dobrze", to stąd ta nerwowość?, minęliśmy się tego pożądania, niezerwane owoce gniją od ziemi, nie można włamać się od środka, aaa kotki dwa, hermafrodyta, taniec na linii, pierwsze przepałki, skrzypek, ostatni klaps, wiersz na receptę, opalenizna dobrze kryje, drylowanie, notatka na marginesie, rozgrzeszenie słowem, naturalny sposób wypiekania chleba, sztuczne, czas wyjawić prawdziwy powód, nie wiem czy zdążę wypić herbatę, może i garbata ale spróbuj mnie złamać, dzieci nie przynoszą bociany, tabletki powlekane zmęczeniem, pomyślnych wiatrów, dlatego, złap mnie,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1