11 march 2014
będzie o łupaniu orzechów
dziad stary i baba niemłoda, a w rękach
cały zaświat - pięć świń, naście kur, krowa
bezimienny pies, kotów więcej jak mleka,
żywy kwiat w wazonie, pająk, wróble
za oknem, oswojone, starzy nie gonią,
gniazda przepełne, a i deszczu nie trzeba
siedzą blisko na osobności, bezsłowem,
mrużą oczy nasiąknięte, gdy płaczą
jakby w środku napełnia się studnia,
a dna nie ma
łodzi pełno, a oni wpław, wbrew sobie
ale w zgodzie, drzew im szkoda, nie ludzi
/dlatego palą węglem/
stół też ma nogi, dokąd pójdzie, donikąd
stary obiecuje nie usnąć, nie znurzyć się
łupnią
a w tych kołyskach ułożą dzieci pełna okolica
nikt nie pyta skąd tyle, chodzą boso gdy świta
już ich pełno w ogrodzie czekają, aż im się z
ptakami okazja nadarzy i okruch przypadnie.
wiarę mają w obcych, swoje ich nie karmią,
nie ma z czego, a jak jest, sami jedzą
starość lubi mieszać w głowach, ale się nie dają,
drzwi ten dom nie ma, ścieżka prosta, do nieba
idą stara i starzec, a piór wszędzie, choć aniołów
nie widać, a dzieci
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw