5 sierpnia 2014

postynia

Energia zdjęta z ciała, szaleństwo tranzystorów.
Sygnał miał być krótki i nierozpoznawalny. Prąd
przeszedł rzeką, najdłuższą z Wiseł. Poraził mnie

strumień światła; obrałem lepszy z końców tunelu,
przetoczyła się krew po torze, stukotem tętnic.
W otwartej ranie zachodzi słońce po całym dniu

tłuczenia szkieł. Zanurz palec, za nóż chwyć -
kolejna wiwisekcja, tym razem bez serca. Cztery
pory przeszły jak rozpalone wydmy-chane piaski.

Tylko słońce to samo w tej samej ranie.



______________________
cykl: czas na leczenie




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1