27 grudnia 2012
próba podjęcia
Nina dębieje, chyli korony do gniazd; pnie
się, nie sięga. Gdyby wrosła w zbocze, miałaby widok -
wydmy, wydmy, wiatr wzburza je na końcach
- szorstki język bryzy. Nina zmienia skórę w drewno,
korzy się. Wytrzewione morze pluje teraz ślizgocią,
skrętami z wodorostów. Spróchniałe statki ukołysane
w biodrach, stare szanty i deski - kiedy przykłada,
skrzypią przy skroni.
Otwiera się. Co z tego - ma maszty nie do wejścia, przeżarty
pokład. Klingi ostrych jak miecze słów.
____________________
cykl: syberiada
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka