16 kwietnia 2016
okopcenie
Samogrająca cisza trzeszczy pomiędzy
minorami a majorami lata, wysokie
dźwięki płowieją. Dziewczynko, czemu
jesteś taka głośna pod zlodowaciałym
spojrzeniem? Nawet skrzypce traw
wydały ostatnie westchnienie.
W takiej głuszy jaśmin pączkuje
na wypalonej ziemi, a blade czaszki
zalążków błyszczą niczym zroszone
jagody - choć zbyt wcześnie, aby
moknąć od utraconych nocy. Samonośna
cisza nie potrzebuje słuchaczy,
by przetrwać. Dziewczynko, niesiesz
bandaże do podtrzymywania drzew. I tak
upadną; gwałtowne kichnięcie pobudzi
zwiewność złota i błękitu. Odzieją cię
i znowu będziemy krzyczeć,
w krwiożerczym biegu po ukojenie.
_______________________
cykl: miejsca, w których nie bywam
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch