29 marca 2013
podobrazie
Mieć jedno tło, odzyskiwać barwy i płeć - sen, z którego
otrząsa się Serafina. Tak naprawdę jest tylko biel: kres
pigmentu, stada koni zlane w smagłe przepręgi. Podróż do
bezimiennej stacji - cwał po bladych polach Syberii. Brnę,
aż zaspy staną się horyzontami nie do przejścia. Widział
mnie tamtej nocy, nagą jak brzeg nadmorza i gładką niczym
ciała stułbii. Byłam słaba; podniósł mnie. Byłam nieczuła
- odchodzę, kolejny pociąg. Koła rozcapierzą śnieg, a ja
odsłonię okna. Przesiadam się na Orient Express.
____________________
cykl: syberiada
17 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
jesienna70