20 grudnia 2012

mamo nie głaszcz boli

wycierała dłonie w wewnętrzną stronę ud
pragnąc zminimalizować drżenie
powinni zawołać za chwilę

szesnastokrotne uderzenie obok obojczyka
jak zegar bez wahadła świadomy ciszy po zamknięciu
drzwi na końcu korytarza

po jednym oddechu sen rozsiadł się na skraju stołu
zapamiętała tylko szary sufit i resztki
opakowania wenflonu

obiecywali poprawę a ona wciąż gubi dźwięki
pozytywnie reaguje na imię wyłącznie
z bliskiej odległości


liczba komentarzy: 133 | punkty: 53 |  więcej 

Ame,  

Moniko z uznaniem bez komentarza.

zgłoś |

Monika Joanna,  

dziękuję Ame

zgłoś |

agnieszka_n,  

pięknie! a może- i resztki opakowania (plastiku) po wenflonie?* tak czy inaczej- jeden z twoich lepszych i mocniejszych.

zgłoś |

Monika Joanna,  

dziękuję Agnieszko

zgłoś |

Monika Joanna,  

Florek, Ty poważnie?

zgłoś |

Monika Joanna,  

nie sądziłam że się spodoba

zgłoś |

Monika Joanna,  

czyli nie jest tak źle :) o!

zgłoś |

Monika Joanna,  

Florek, nie Ty pierwszy mi to mówisz więc musi coś w tym być - robię przerwę :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

ale wiesz, ten wiersz taki nie w moim stylu :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Florek nie o takie coś mi chodziło! bardziej o to, że moje dotychczasowe wiersze są raczej oszczędne w słowach a ten jest dość rozbudowany

zgłoś |

Monika Joanna,  

to jak też to chyba odetchnę z ulgą :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

nawzajem Florek, a nie wiedziałam, że to nazywa się choroba filipińska :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

No widzisz, ja takich ciekawostek nie mam, bo od polityki stronię :))) ale dzięki za informacje, zakoduje je sobie :)

zgłoś |

agnieszka_n,  

widzę zmianę :) świetnie!

zgłoś |

Monika Joanna,  

Agnieszko, ale na razie nie dodam nic nowego :) poza tym ten wiersz stylistycznie jest bardziej podobny do Twego stylu :)

zgłoś |

agnieszka_n,  

nie szkodzi, poczekamy :) tak, jest, ale to dobrze czerpać od siebie to, co dobre- cieszę się :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

jeśli miałabym mówić tak do końca - to nie tylko od Ciebie czerpię, ale także i od Xyma, bo oboje lubicie podobnie :) a swoją drogą ciekawe, czy mu się spodoba :)

zgłoś |

agnieszka_n,  

co racja to racja, może zajrzy wkrótce :)))

zgłoś |

Monika Joanna,  

chyba wystarczy Was regularnie czytać i się robi jakoś inaczej :) wciąż szukam swego stylu, ale ten wiersz to wyjątek, bo lepiej się czuję w formach prostszych, byle sobie zrobić przerwę od prostytutek i innych :)))

zgłoś |

agnieszka_n,  

w ogóle czasami potrzebna jest przerwa w pisaniu, tylko czasem słowa domagają się wyjścia i po prostu trzeba

zgłoś |

Monika Joanna,  

tak! wczoraj tak mnie nosiło, że o matko! i proszę, ten wiersz napisałam w pięć minut! z leciutką Twoją poprawką, Agnieszko.

zgłoś |

agnieszka_n,  

też coś szykuję, wrzucę później ;)

zgłoś |

Monika Joanna,  

już się nie mogę doczekać :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

poszłam i zdecydowanie nie żałuję :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jarku, dobrze, że jesteś. :) Miom zdaniem także nie ma nic złego w fakcie, że się czytamy, rozpoznajemy, a nawet naśladujemy - oczywiście w granicach normy. Wiersz miał być właśnie niepokorny, przywodzący jak najwięcej skojarzeń i obrazów. I cieszę się, że się podoba - szczerze przyznam, że wcześniej bałam się długich fraz. :) Także i Tobie serdecznie. :)

zgłoś |

zuzanna809,  

wzruszający bardzo, Moniś:)

zgłoś |

bosonoga,  

Bardzo poruszający -:) Naprawdę jestem... pod wrażeniem :-)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Bosa, dziękuję

zgłoś |

nieRuda,  

jestem pod wrażeniem Moniko, Twojej dojrzałości pisarskiej;)))... wiersz, do którego się wraca...poruszający... z nadzieją;))).

zgłoś |

Monika Joanna,  

dziękuję Kasiu, Ty wiesz :)

zgłoś |

nieRuda,  

wiem;))) dziękuję;)))

zgłoś |

Monika Joanna,  

to ja podziękuję :)

zgłoś |

deRuda,  

bardzo dobry

zgłoś |

Monika Joanna,  

Dorotko, dziękuję

zgłoś |

ALEKSANDRA,  

o cholera :) więcej nie muszę :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Ola, to i tak dużo, dziękuję :)

zgłoś |

byłem...,  

ale i tak słyszy dużo więcej niż inni.....

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jarku, to było piękne podsumowanie...

zgłoś |

Joha,  

Bardzo porusza ten wiersz, bardzo !!!

zgłoś |

Monika Joanna,  

Johanko, dziękuję.

zgłoś |

Darek i Mania,  

wreszcie coś napisałaś lepiej niż zwykle :))

zgłoś |

Monika Joanna,  

miło mi to słyszeć Darku :)

zgłoś |

pizzaboy,  

To wcielenie wchłaniam w ciemno, bez dwóch zdań i proszę o następne :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Tomek, naprawdę się podoba? nie wiem, czy więcej tak potrafię...

zgłoś |

pizzaboy,  

Ja wiem :)))

zgłoś |

Monika Joanna,  

to jak wiesz to dobrze :)

zgłoś |

Istar,  

z uznaniem :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Marzenko, dziękuję :)

zgłoś |

Jerzy Woliński,  

gratuluję wiersza:)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jurku, dziękuję :)

zgłoś |

kamyczek (Chinita),  

Bardzo dobry tekst, Moniko. Jestem pod wrażeniem. W pierwszej strofie masz rym ud/minut, ale nie czepiam się, bo pewnie zamierzony. Pozdrawiam.

zgłoś |

Monika Joanna,  

Kamyczku, dobrze wiedzieć, bo rym był całkowicie niezamierzony, ale cóż, nie planuję zmieniać, bo mi sens ucieknie. Mimo wszystko dziękuję, że zaglądnęłaś. :)

zgłoś |

gabrysia cabaj,  

może to przełom, Moniko - wiersz bardzo, ale to bardzo*

zgłoś |

Monika Joanna,  

Gabrysiu, takie słowa od Ciebie - dziękuję!

zgłoś |

ApisTaur,  

wszystko przed Tobą/ wypływasz ze strumienia/ by rzeką się stać//

zgłoś |

Monika Joanna,  

Tomaszku, nawet jeśli masz rację, moim zdaniem jeszcze wiele przede mną zanim stanę się prawdziwą rzeką. Ale dziękuję za wsparcie.

zgłoś |

martaraczynska,  

oto i jestem :) świetny wiersz. jest inny niż Twoje pozostałe. lubię, bardzo lubię takie "opowiadanie" wierszem, zwłaszcza, jeśli puenta jest tak wyrazista i zostawia po sobie echo. wrócę tu jeszcze, bo jest co czytać :) pozdrowienia!

zgłoś |

Monika Joanna,  

Marto, wiem, że jest inny i dlatego jestem zaskoczona tak pozytywnym odbiorem, nie jestem przyzwyczajona do takich zachowań. :)) Zapraszam serdecznie, zawsze chętnie wezmę udział w dialogu pod którymkolwiek z moich wierszy. :)

zgłoś |

Jarosław Rymarz,  

O tak. Ten wiersz jest bardzo dojrzały. Jakbyś wygrzebała go z dna swojej głębokiej duszy. Tam gdzie Ciebie prawdziwej jest najwięcej.

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jarku, nie mam pojęcia, czy moja dusza jest głęboka, wiem natomiast, że w nawet jeśli są jakieś rozpadliny, znajdzie się tam kawałki mnie. Takie puzzle dla cierpliwych.

zgłoś |

doremi,  

wiersz, który trzeba kilka razy przeczytać, delektować się jego treścią :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

serdecznie dziękuję Fasolko :)

zgłoś |

Veronica chamaedrys L,  

...nie poznaję Cię...Pani Dużolepsza?...bardzo...:)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Veroniś, wcale nie czuję się dużolepsza :) maznęło się :)

zgłoś |

Veronica chamaedrys L,  

...maznęło?...:)...raz skromna...raz pyszna...cała Moniś...:)

zgłoś |

Monika Joanna,  

od dziś ta skromna, lubię mazanie :)

zgłoś |

Jarosław Rymarz,  

Składaj puzzle Mała, jestem cierpliwy.

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jarku, ale to nie ja mam składać a sam zainteresowany. I dziękuję za Małą. :)

zgłoś |

doremi,  

brawo Moniś :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

już starczy, już, bo się zarumienię :)

zgłoś |

doremi,  

majtaj sobie nóżkami Moniś i dbaj o zdrowie :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

majtać lubię, zimy już nie :) także dziękuję Fasolko :)

zgłoś |

laura bran,  

dla mnie sporo przestrzeni do interpretacji. ładna klamra. przemawia i porusza.

zgłoś |

Monika Joanna,  

o, Laurko, dziękuję pięknie!

zgłoś |

Redcherry,  

Dojrzały, konkretny...bardzo dobry. Nie ma w nim nic do poprawki jak na moje oko. Czuć te emocje...ten ból...zgadzam się z Laurą Bran jest sporo przestrzeni do interpretacji. Faktycznie jeden z najlepszych w Twoim wykonaniu. Jak dla mnie nawet "brutalny"

zgłoś |

Monika Joanna,  

Wisienko, ktoś powiedział, że jest dramatyczny, chwilami aż za bardzo. Bo nie do każdego może trafić, nie każdy przeżywał taki dramat chociaż jest różne spojrzenie na nieszczęścia dnia codziennego. W każdym razie dziękuję.

zgłoś |

milena,  

brawo, pisz koniecznie :**

zgłoś |

Miladora,  

"Obok obojczyka" wpada na siebie brzmieniowo. ;))) Spokojnych Świąt, Mrówcia. :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jak dobrze, że Cię tu przygnałam - nikt nie wytknął mi wpadania, a nie powinno go być! Także oczka otwarte i jeszcze pomyślę. :)

zgłoś |

Ania Ostrowska,  

"wycierała dłonie w wewnętrzną stronę ud/ pragnąc zminimalizować drżenie" zwłaszcza tym wersom warto moim zdaniem się jeszcze przyjrzeć z nożyczkami :) poza tym przychylam się do opinii poprzedników - fajnie zobaczyć inny temat. Pozdrawiam Wigilijnie :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Aniu, gdybym jeszcze wiedziała, co tu obciąć... Ktoś proponował, bym wers napisała w pierwszej osobie, wtedy by bardziej pasowało do tytułu. Ale wtedy co zrobić z "obiecywali poprawę a ONA wciąż gubi dźwięki"? Trzeba pokombinować. Ale dziękuję, że przyszłaś - kolejna rada, której sama bym na sto procent nie zauważyła. Dziękuję. :)

zgłoś |

bosski_diabel,  

wzruszony przede wszystkim...nie bawię się w technika, pięknie i tyle i...koniecznie pisz, pisz to co czujesz, świąteczne uściski Moniko:)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Tadeusz, dziękuję. Są ludzie, którzy umieją wytknąć niedociągnięcia nawet jeśli są wzruszeni. Ty akurat do nich się nie zaliczasz. W każdym razie z uśmiechem dziękuję. :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Jarku, Ty mi tak? dziękuję

zgłoś |

Szafranka,  

:( Wrócę do niego... Radosnych Świąt:)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Szafranko, wracaj zawsze jeśli masz ochotę..

zgłoś |

Szafranka,  

mam, mam:)

zgłoś |

Monika Joanna,  

w takim razie czekam na wizytę :)

zgłoś |

lajana,  

Niesamowity wiersz..., zostawiłabym jak jest. Pozdrawiam cieplutko. :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Ineso, mam kilka sugestii, ale Ty mówisz, że ma być bez zmian? pomyślę jeszcze. dziękuję.

zgłoś |

Wieśniak M,  

awansował do strefy Waldemara:))))

zgłoś |

Monika Joanna,  

Wuniu, właśnie widzę i ciekawi mnie, jak szybko Waldek tu przyleci :)

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

Już się nie pojawi, stracił zapał.

zgłoś |

RM,  

poprawiasz się

zgłoś |

Monika Joanna,  

takie słowa od Ciebie - cieszą

zgłoś |

Emma B.,  

nie do końca wszystko odebrałam z pełnym zrozumieniem opisanej sytuacji

zgłoś |

Monika Joanna,  

Emmo, jeśli chcesz, mogłabym pomóc w interpretacji - masz ten luksus, że możesz podpytać autora o co chodziło

zgłoś |

issa,  

Obiecałam, że tu przyjdę, po śladach wskazanych przez Ciebie. Po pierwsze, przekonałam się porazniewiemktóry, ale mocno, jak dziko trudno jest nie wstawić 50. punktu, kiedy widzi się ich 49. Ale, jednak, dałam radę:) Po drugie, niewątpliwie spójniejszy tekst niż ten, z którego przyszłam: nie mam poczucia, jak w tamtym wierszu, że trafiłam, jak to dziś ktoś powiedział w rozmowie ze mną, w "całkowite nieporozumienie". Po trzecie, pozostaje mi, z czasem, który sobie dałam, wrażenie, że przedziwnie spotyka się w Twoich tekstach malinka ze śmietaną z fosą wokół stołu. Drugie o wiele bardziej warte grzechu niż pierwsze. Wrócę jeszcze jutro :) Temu, co ważne, daje się czas. Pozdrawiam.

zgłoś |

Monika Joanna,  

Zaintrygowałaś mnie, aż jestem ciekawa, co będzie, jak przyjdziesz tu jutro. :) A czy trudno dać 50. punkt, jak się widzi 49.? Nie wiem, być może. :) W każdym razie zapraszam jak najserdeczniej, Isso.

zgłoś |

issa,  

Spotkanie z Twoim wierszem okazało się fantastycznie pouczającym mocowaniem się z moją miłością własną - ilekroć się przeciw czemuś buntowałam /więc sprawdzałam raz jeszcze skrupulatniej, czy obserwacja zgadza się z zawartością tekstu, czy jedynie pęta wiersz najbliższymi mi z siatek poznawczych, w jakie z uporem chcę go złowić/, tylekroć okazywało się, że należy odpuścić. Co zatem zostaje, gdy "MojeJa" schodzi do roli-epizodu?

zgłoś |

issa,  

Przede wszystkim zastosowanie łączliwości słów chyba z tego rodzaju, gdzie odbiorca prędzej rozpoznaje siebie przez tekst niż sam tekst: w dowolnym miejscu mogę tę łączliwość i podważać, i przyjmować, a zapisane zachowuje się jednakowo bez oporu wobec obu postaw. To żaden zarzut, jasne, że podobnie przecież coraz częściej w ogóle funkcjonuje sztuka współczesna. Czyli, przyleganie i nieprzyleganie staje się rezultatem decyzji odbiorcy w relacji ze stworzonym, zamiast wewnętrznej konieczności stworzonego. Nie mówiąc już o tym, że wobec możliwych tutaj rekonstrukcji zdarzeń właśnie równoważność bycia i niebycia uzasadnia się jako wyjątkowo przemyślany wybór: właściwe środki do domyślnego celu.

zgłoś |

issa,  

Jeśli miałabym Ciebie (i siebie:) zostawić z jakimś pytaniem, które wynikło z przygody z tym fragmentem Twojej poezji, może brzmiałoby tak: co dzieje się z całością, kiedy koncentruję się na podatności tekstu na trwałość jego wewnętrznych połączeń, zamiast na ich zdolności do rozpadu lub życia w oddzieleniu?

zgłoś |

issa,  

P.s. Było zaciekawiająco. Dziękuję :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Isso, zupełnie mnie zaskoczyłaś takim podejściem do tekstu. Chociaż nie powinno być to aż tak zadziwiające, właśnie ze względu na sposób, w jaki skrupulatnie bierzesz się za czytania i interpretowanie tekstu. Zostawiasz mnie z pytaniem - dziękuję. Kiedyś zadałaś mi całkiem podobne pod "Każda dziewczynka ma w sobie kobietę". Także pozostaje mi podziękować za wnikliwą analizę i chęć jej spisania. :)

zgłoś |

issa,  

Może ukonkretniające powiększenie. Wiesz, proza Myśliwskiego jest liryczna /nie: poetycka, rzecz jasna, nie, nie. Liryczna./ W powieści "Kamień na kamieniu" urzędnik gminny, dumny z postępów cywilizacji, opisuje m. in. dawniejsze "dziewuchy", którym krzywica nadwerężała urodę. Charakterystyka pomieściła się w jednym zdaniu: "Gęba Matki Boskiej, a nogi obręcze". Mogę z tym zbiorem słów robić różne rzeczy, mogę wobec niego zajmować stanowiska, jakietammidusza podyktuje. Ale jednego nie jestem w stanie: nie rozbiję go bez wyraźnej informacji zwrotnej, że to przemoc. Nie mogę mu zabrać ani jednego słowa bez haratania go, czyli odbierania pierwotnego, wpisanego sensu. Nie pozwoli sobie bezkarnie odebrać spoistości. Tego, że jest, jakie jest. /Co nie znaczy, naturalnie, że namawiam Cię do podobnej dosadności; chodziło jedynie o zobrazowanie rodzaju połączeń/

zgłoś |

Monika Joanna,  

Nie czytam na razie takich książek, ale może pewnego dnia po nie sięgnę. Ale dziękuję za spróbowanie ukazania mi, co masz na myśli. Nie zmienia to jednak faktu, że nie potrafiłabym tak jak Ty interpretować ani analizować. Nie wiem skąd masz takie umiejętności, ale podejrzewam, że ma to związek z Twoim współżyciem z poezją. Możesz mi zarzucić, że Cię nie znam, ale z tego co widzę, czytam i co mi podpowiada intuicja, mam rację. Dziękuję, Isso.

zgłoś |

issa,  

Ech, tu i ówdzie masz chyba rację jak diabli :) Ściskam serdecznie

zgłoś |

Monika Joanna,  

Dobrze, że mi ją przyznałaś, bo to pociesza, że moje wynurzenia mają jeszcze jakiś sens :) serdeczności!

zgłoś |

damian,  

ups - ale Ci dałem plusa :( - sory -Szczęśliwego 13 roku :**

zgłoś |

Monika Joanna,  

Damianku, bywa, nie przejmuj się! serdeczności i Tobie.

zgłoś |

Małgorzata Krupińska-Nowicka,  

Zajrzałam tu do Ciebie na moment, ale nie widzę swego komentarza. Coś było z nim nie tak, Monic, czy w nieprzytomności swej nie wysłałam go? Wydawało mi się, że był już zarejestrowany... Pozdrawiam Cię, m

zgłoś |

Monika Joanna,  

Małgosiu, zostawiłaś tylko łapkę, ani słóweczka nie napisałaś.

zgłoś |

Małgorzata Krupińska-Nowicka,  

Monik, napisałam, pewnie nie kliknęłam od razu na "dodaj komentarz", bo wciąż chciałam pomysleć nad tym, zajęłam sie może czymś innym, a potem zapomniałam. Wiersz zrobił na mnie piorunujace wrażenie, dlatego trochę szkoda, że tamto uciekło, nie potrafię tego powtórzyć. Sam tytuł jest wstrząsający i od razu przykuwa uwagę. Szpital, stół operacyjny, czas operacji - to sprawy konkretne, realne. Jest jeszcze wiele rzeczy dziejących się w świadomości podmiotu lirycznego, na granicy świadomości, na granicy śpiączki i stanie kompletnego bezruchu. Kłania mi się tu Klinika Budzik Ewy Błaszczyk, czy np. wątek z "13. Poprzecznej" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Poruszasz temat trudny i w dodatku z pozycji tej, niemal nieobecnej duchem osoby. Sposób przedstawienia, pomysł na wiersz, jest niezwykły, niepospolity, oryginalny. Świat doznań peela ograniczony, ale wiemy, że czułe głaskanie matki boli, co też szokuje... To trochę taki odpowiednik filmu "Skafander i motyl". Gratuluję, Joanno! Teraz trzy razy logowałam się i mnie wyrzucało... Truml juz mnie chyba nie chce :)

zgłoś |

Monika Joanna,  

Małgosiu, zaskoczyłaś mnie, ale swoją drogą widocznie tak powinno być. Czy temat jest taki szokujący? Nie wiem, dla mnie nie. Nie chcę wnikać w szczegóły, ale niektórze obrazy nie tyle są efektem wyobraźni autora, co realnych doświadczeń. Niewiele można bowiem powiedzieć o podświadomości osoby uśpionej, ale dziękuję, że uważasz, że mi się to udało. Swoją drogą tych filmów nigdy nie widziałam, ale myślę, że kiedyś zechcę je obejrzeć. W każdym razie dziękuję ślicznie. I nie waż mi się nawet myśleć, że tu Cię nie chcemy! :)

zgłoś |



pozostałe wiersze: do dna, ., co wieczór tuż po, cisza, potrzebuję tylko dwóch słów, rozkładanie, Tak łatwo jest manipulować marzeniami., tu kiedyś stał dom, zbyt piękna, emancypatia, dwa miesiące i dni, nigdy nie będę fotomodelką, punkt widzenia damy pik, więcej zdjęć, nie będę robił nadziei, Wybaczę pokąsane ramiona, Brakuje tylko butelki rumu, Wiatrolotnia, zostawiam ślady, raz w tygodniu odmawiam podpisu, ostatnie słowa do byłego, nigdy nie dostałam czerwonych róż, jabłko zjedzone do końca, najlepiej kochać się z artystami, odlecę gdy zamkniesz oczy, stopą zawsze wskazuję wyjście, Powrót z sabatu, z ostatniej chwili, nie czuję się nimfomanką, krople z rozgryzionej wargi, inicjacja, podróż w głąb, zanim przylecą żurawie, Księżyc, usypiam krzyczące dziecię, nie przechodzę na drugą stronę, studium zielonych pastylek, Jazda bez trzymanki, Robię rachunek sumienia, mamo., prowokacja, siódma czterdzieści pięć, profanum, gwałt, zaklęcia, nów, szaro-czerwone ślady, zatańczmy poloneza, Przesypuję szkiełka, przenikanie, tango, pikanteria, pożegnanie, nie tędy droga, wieczna impreza na sienkiewicza, Ciemność nie bawi się w chowanego, barwność kobiety, krawędź depeszy, obmowa, układanka*, nie bawi już, w górę i w dół, mamo nie głaszcz boli, naucz się pisać smsy, laleczka, układanka, motyle, nocne szepty, zielonym tuszem, zapach mandarynek, w kabaretkach, posłuchaj, romans z mrozem, numer seryjny, w ciemności pełnej niedopowiedzeń, przecież mówiła, że nie zamierza pisać, estera, nie mów, jak wygląda dzień, rozsypane oddechy, rocznicowy, na polanie, ambaras, włamanie, stopklatka, nago, w szklance, dzień ostatni, niemowa, brakuje świtu, w otwartym oknie, zamiast listka, kierunek wiatru, wyznanie, przeszłość, podzielne przez dwa, obrona konieczna, Kopciuszek, piruet z różą, cisza w kolorze sepii, wiem, Odpowiedź, Pan Nikt w szkole, Pan Nikt - początki, Świtanie, Słoność, nie tylko tam, Metamorfoza, Prośba, Przysięga kurtyzany, artystycznie, Bajka dla dorosłych, Godzina, Spod poduszki, Wybieram zniszczone schody, Laleczki, Zaknebluję pożądanie, Gwiazdy na paznokciach, Każdej nocy, Posłuchaj, Ucieczka, Mamo, zgubiłam klucze..., Zagubieni, Pukanie w okno, Posłuszeństwo wygnaniem, Spotkanie po latach, Ostatni raz, Oddechy, Parkour, Z pamiętnika Żydówki, Spacer po szkle, Tańcząc ze..., Wyjście awaryjne, Świt, Przeznaczenie, (Nie) dokończone, Zburzone zamki, Podaj ogień, Pamiętasz tamte noce, mademoiselle, Masz dokąd uciec?, Kiedyś ciekawsze były smerfy niż dziewczynki, Jesienią nie wstydź się łez, Buty pod kolor bielizny, Księżyc, Kobieta dla..., Feministycznie, Oczko w rajstopie bramą do nieśmiertelności, Szukając na niebie wczorajszych wielorybów, Nie patrz w górę. Nie będziesz zmuszony do nazywania kłamstw, Wczorajsze wino, Za dużo, Szczęśliwe dzieciństwo ma zdarte kolana,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1