21 maja 2012
ze snów rozproszonych. sepia
jestem późnojesiennym poszukiwaczem dzieci
nie szczujcie mnie psami, mam bystre oko
na chwiejącym się balkonie dostrzegłam chłopca
i dziewczynkę – oboje patrzyli na mnie czarnymi oczyma.
złe to oczy urocze oczy
ale dom runie i zginą
szybciej więc
po spróchniałych schodach w górę
poczekaj, czemu piwnica i karabiny prosto w nas
wycelowane. czemu klitki małe. ścieki. żarówki
będzie przesłuchanie.
będzie rozstrzelanie.
brudnawe powietrze. obok rosło drzewo. i chmury ciężkie
jak ołów tłoczyły nad dachem.
*
dzieci cicho nucą straszne kołysanki o śpiących umarłych
co słyszą kroki pięć metrów pod ziemią.
21.05.2012r., Rz.
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro