8 maja 2012
lep na ćmy
milczenie owiec. bo barany na sen.
widzisz, smakuje ci dzisiaj moje nieszczęście.
pomieszały mi się kształty, kolory, znaczenia
wyrazów i części ciała. oto stoję. moja nagość
twoją twierdzą
dlatego zamykasz mi powieki. to tylko dłuższy
maraton śnienia o tym wszystkim, co kiedyś już było
przypomina mi się po każdym rzucie kostką
liczba oczek jest liczbą blizn. a największą zagadką
zgadywanie smaku, który smuci.
lampo świeć.
lampo gaśnij.
temperatura ciszy wciąż spada. zostałam ja
i moje maleńkie ranki. zakrzepła krew zamiast okruszków chleba.
tylko świeć. świeć dalej. można stać na śniegu. zimno
głodzi stopy.przyszłam popatrzeć.
a ja liczę dalej.
8.05.2012r., Rz., noc
25 listopada 2025
Anthony DiMichele
25 listopada 2025
Anthony DiMichele
25 listopada 2025
sam53
25 listopada 2025
sam53
25 listopada 2025
Jaga
25 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
24 listopada 2025
wiesiek
23 listopada 2025
wiesiek
23 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
23 listopada 2025
sam53