27 września 2012
krótki poemat o miłości
naga akte w lustrze
patrzyłam jak rodzi się
z płomieni
coś w jej oczach krzyczało
akte w deszczu
a gdy ogień ostygł
rozdarła się zasłona w świątyni
przyszła z mokrymi włosami
koloru spróchniałego mahoniu
tańcząca akte
wtedy włożyła dziecko
do trumienki wyściełanej wawrzynem
miękko pachniały noce
akte okadzając się mirrą prężyła w transie
ciało
pokuta akte
przyszedł październik
i zasnęła
na gwoździach
27.09.2012r., Rz.
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro