24 kwietnia 2015
pętla
drobne uliczki
nazwiska nieznanych na rogach
skarlałe drzewa odrapane murki
za siatkami ożywają oczy
rutynowe gesty wieczora
nakrywane stoły w jasnych oknach
stukają obcasy
niosą krótką spódniczkę
speszone hałasem przyspieszają
skrzypi otwierana furtka
szara cisza spływa na chodniki
przerywana błyskami ekranów
pusto
dla tej samotności przyjechałam
nie odwracam głowy w stronę
hałaśliwej łuny miasta
dotykam ukradkiem kwitnącego bzu
chłonę zapach jaśminu
zmrok rozmazuje kolory
słychać zgrzyt ostatniego tramwaju
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek