24 listopada 2013
jesienny przystanek
nic nie widać w perspektywie ulicy
mgła oblepia kontury
w ubranie nasączone wilgocią
wdziera się chłód
kolory tramwajów ledwie dostrzegalne
przez mleczną szybę jesieni
rozbrat z fotografowaniem
bezczynne czekanie prowokuje
prawa półkula banalnie
lewa półkula refleksyjnie
barwy wymieszane dają szarość
posłuszni wspólnej idei są tłumem
latarnie przykryte lisią czapą
udają duplikaty księżyca
znowu zbłądziłam do zaułka socjologii
a miało być o krajobrazie
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek