27 stycznia 2014
na końcu dnia
jutro po przebudzeniu zacisnę mocno oczy
zatrzymam pod powiekami ostatni sen
przeżyłam podróż na biegun północny
wszystko pamiętam
mogę opowiedzieć dialogi i śnieg
nawet zimno na czubku nosa
pewnie z tęsknoty za
zjazdem zboczem ślizgiem drogą z koleinami
za oknem ciężkie gałęzie pokryte białym puchem
zimowy teatr oddzielony szkłem
jestem między świerkami
w pustce lasu w drodze na Turbacz
zaspy głebokie zaspy
słońce gra z kryształami lodu
chwilowe bogactwo
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta