29 sierpnia 2013
Plaga wymówek
Zachodzący płomień mnie blaskiem zachwycił,
trwałem, choć patrzenie łzawiło spojówki,
nagle cień złowróżbny się w obraz przemycił,
to stadem szarańczy leciały wymówki.
Swą plagą przesmutną obsadzały wszystko
w mgnieniu tylko smutek zostawał łodygą,
miąższ uczuć zjadały rozedrganym listkom,
pochłaniały zapał, paliwo fatygom.
Wydziobały wszystkie nadziei nasiona,
która miała kwitnąć swym różanym płatkiem.
Nadzieja azylem, to najświętsza zona,
zaś dla łąki uczuć najlepszym zadatkiem.
Zostawiły twarde i zbite klepisko.
Co znajdzie przychylność spękanego wnętrza?
Czyste niebo daleko, wymówki za blisko,
to tylko zwątpienie wciąż rodzi i spiętrza.
28 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro