1 listopada 2011
Pęd do wolności
Ciągle chcesz być wolna, nie chcesz mi tłumaczyć,
dlaczego niepokój splata nasze dłonie
i ciągle się lękam czy zechcesz wybaczyć,
i zechcesz osłodzić bo wszystko tak słone.
Dlaczego mi nie chcesz powiedzieć ni słowa,
jak z kim czas spędziłaś kiedy cię nie było?
Jesteś dla mnie wszystkim, taka wyjątkowa,
teraz podejrzenie się rodzi, rodziło.
Jeżeli masz kogoś i jemu oddałaś,
oprócz swej wierności, wszystkie wolne chwile,
proszę nie okłamuj, bo przecież kłamałaś
i płonnej nadziei dawałas mi tyle.
Będę musiał znosić i brak SMS-a
i braki twych wizyt na które czekałem,
jedynym pocieszeniem, że zostanie kiesa,
czucie, że ty na nią...mam i zawsze miałem!
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga