1 marca 2016
Jabłonka.
Niwa, sad z kapiącym deszczem,
las jabłoni plony wieszczy,
jedna jabłoń na tej scenie,
wzbudza troskę i zmartwienie.
Niewysoka i pogięta, łatwo daje się wiatrowi,
„Jak jej pomóc? Może wyciąć?”- ogrodnik się poci, głowi.
Majem kwitła. „Będą psiorki
z lichej, sadu lokatorki”.
Sierpień słońcem sad wygrzewa,
nocą zdarza się ulewa,
ale ranek, to gra cieni,
skórka jabłek się rumieni
a sadownik zauważył,
że malutkiej też się darzy,
też jabłuszka ma dorodne,
stołów pańskich jakże godne.
Czerwień wybarwiła plony,
czas na zbiory w sadzie goni.
Wzrok tej małej jabłkiem kusi,
że choć nie chcesz ale musisz
sprawdzić zaraz, czy uroda,
równa w smaku drzewka płodach.
I tu podziw, zaskoczenie,
Zachwyt, każde podniebienie
wyda, aromatem się upoi.
Ogrodnik tak jak słup stoi…
Nim ignorant zacznie szydzić,
słabszy, może go zawstydzić.
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta