25 września 2010
Walc cis mol
Wciąż widzę karuzelą okna jakąś sień,
widzę babcię przy kuchni, zaokienny dzień.
Maleńki ogródek w ogródku porzeczki
i dziadka w stodole przy siekaniu sieczki.
Widzę kury, świtaniem sfruwają z kurnika
i biegną na pole, smakoszy karmnika.
Widzę klacz. W upale mnie wzrokiem uwodzi,
wie, mnie młodzianowi korba nie zaszkodzi.
Jeszcze dziarskim ruchem ciągnę dwa wiaderka,
potem uzda, siodło i klacz bystrzem zerka.
Kłus, galop przed siebie, aż na zatracenie.
Czy życie pogubić? Pogubić korzenie?
Popasem obłoki, chłód rosy na palcach
i gdzieś od strony sadu cis mol dźwięki walca.
20 września 2025
dobrosław77
20 września 2025
Belamonte/Senograsta
19 września 2025
jesienna70
19 września 2025
absynt
19 września 2025
wiesiek
19 września 2025
absynt
19 września 2025
ajw
19 września 2025
ajw
18 września 2025
absynt
18 września 2025
Toya