1 marca 2016
Ostatni pokorny.
Kim ja jestem, że ciągle muszę,
usprawiedliwiać przewinienia,
i wnikać w winowajcy duszę,
że nie miał nic już do stracenia.
Że to był mariaż z desperacją,
bo tępy upór adwersarza….
Mam się nie chwalić swoją racją
i za sędziego nie uważać.
Znosić mam, co tak bardzo boli,
przykrywać ranę codziennością,
dorabiać przy tym do swej doli,
normalność, tkaną wraz z podłością.
Czemu wszak dla mnie taka rola?
Pokory ze mnie jest wybraniec?
Innym podłości i swawola
a mnie zaś knebel i kaganiec?
Skarg na mnie ciągle słyszę słowa,
zmrużone ku mnie ślą spojrzenia,
że w końcu krzyknę: - Wszak niemowa,
ma czasem coś do powiedzenia!
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka