1 marca 2016
Ostatni pokorny.
Kim ja jestem, że ciągle muszę,
usprawiedliwiać przewinienia,
i wnikać w winowajcy duszę,
że nie miał nic już do stracenia.
Że to był mariaż z desperacją,
bo tępy upór adwersarza….
Mam się nie chwalić swoją racją
i za sędziego nie uważać.
Znosić mam, co tak bardzo boli,
przykrywać ranę codziennością,
dorabiać przy tym do swej doli,
normalność, tkaną wraz z podłością.
Czemu wszak dla mnie taka rola?
Pokory ze mnie jest wybraniec?
Innym podłości i swawola
a mnie zaś knebel i kaganiec?
Skarg na mnie ciągle słyszę słowa,
zmrużone ku mnie ślą spojrzenia,
że w końcu krzyknę: - Wszak niemowa,
ma czasem coś do powiedzenia!
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro