8 stycznia 2013
kiedy noc dotykała świtu
poczułam zimne dłonie
ziemi bardziej bliższej
niż jego
zapewnienia o wiecznej miłości
tu i teraz tak po prostu zostawił mnie
na resztę życia
z poczuciem wykorzystanej
szansy na przykładną żonę i matkę
winiłam
za wszystko bal usprawiedliwiając się
brakiem znajomości reguł
i gdyby nie egreta
schowałabym głowę w piach
przekleństwem się stała
amarantowa suknia
która jak magnes przyciągała
wzrok
dojrzewający owoc
potęgował nienawiść
do siebie samej
a ty jakby nigdy nic
trzymasz mnie za rękę
z myślą że może to już nasze pożegnanie
nieświadomy
tajemnicy sprzed pół wieku
bądź dumny z jej talentów
i jeszcze tylko
powiedz niech mnie odwiedzi
w szpitalu
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53