25 lipca 2011
Biegniesz peronem wciąż patrząc
tajemnica ukryta w aurze
kołyszę pustkę bez barw
dni oddalają
coraz więcej koralików
na tabliczce mnożenia
po lewej stronie
nie szukam niczego więcej
w zakamarkach duszy kłótnie
walczę z upiorami czerwieni
z popękanych ust płynie gorycz niedosytu
nie śpię łapię oddechy krzyczę
umieram każdego dnia
coraz bardziej głodna
na scenie melodramat
świat komedią
zatrzymaj pociąg
dotknij
jestem nadal w oknie
z wyciągniętą dłonią
17 listopada 2024
piekło czyli parzyYaro
17 listopada 2024
Moje szczęście poszłoMarek Gajowniczek
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek