22 czerwca 2015
Panorama
Wiosna z naszych stron nie zwykła przebierać
w środkach. Styl jasny i przystępny; prawie banał,
bo dzień już dość długi, żeby wyciągnąć nogi
i kopnąć kalendarz. Niby z góry wiadomo
jak to się kończy. W pionie – jedyny możliwy ruch
do przodu i czytanie z ruchu warg. Święte słowa
wkłada się w przygodne usta, żeby wywołać uśmiech;
choćby nie pora była utrwalać zbyt szerokich planów,
a mrowie tłoczące się w pośpiechu obstawiało – profil
czy en face. Może rzeczywiście lepiej ukryć ciemną stronę
rzeczy, kiedy słońce wędrując wzdłuż alei, przewraca
bez zmrużenia oka, kolejne, bogu ducha winne kamienie.
7 czerwca 2025
dobrosław77
6 czerwca 2025
wiesiek
5 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
Mirek Dębogórski
3 czerwca 2025
Arsis
3 czerwca 2025
wiesiek
3 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton