21 marca 2016
Pocałunek
Gałązka jemioły za wszystkie dotychczasowe przeprawy
wystarczy, żeby zapłodnić wróżbę. Kto by śmiał obiecywać
sobie zbyt wiele, musi mieć w zanadrzu czas na podróż
i jaskinię filozofów do ukrycia przed deszczem.
Wyobraź sobie głos umarłych. Terytoria, jakie okupują,
powołując do życia ochronki dla dzieci i wolność słowa,
które nie zdążyło zostać użyte, a nie ma dla niego miejsca
pod powierzchnią. Między nami także dojrzeć nie może,
zwłaszcza w zimie, kiedy ziemia przekornie owocuje białą,
lepką mazią, karmiąc pasożyty wżarte w czułą tkankę.
A jednak można ją poruszyć, upuszczając grochu miarkę
na pola ukryte przez nów, aż kobiece usta się otworzą
i w świetle uśmiechu wyzbieramy samorodki prawdy.
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta