30 czerwca 2015
Geometria wykreślna
Zawsze jakoś wypada, przymknąć oko i już. Można
ludzi układać po swojemu – trójkąty, kwadraty,
byle połączyć kilka linii, znaleźć oparcie dla sieci.
Schematy ideowe płyną we krwi, chociaż zapach mleka
dawno umknął, ustępując trawiącym kwasom – cierpliwości
potrafią nauczyć przędzę snu, kiedy gdzieś w odległym
punkcie wszechświata muszce owocówce powinie się noga.
Nie tędy droga, moja panno - chciałoby się zanucić
w aromacie poruszonych listków mięty. Jakby euforia
musiała narastać przez wieczność i związek mógł się
jedynie wzmacniać. Mała pociecha, a przecież można wyczuć
rosnące wewnątrz ciało obcego, chociaż wyrozumiałego
świata, który o dziwo, nigdy wcześniej tak nie wyglądał.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek