29 november 2013
rzucanie palenia
Wsączają się; ohydni bibularze, zbliźnione życie i skręty
palców. Czwarty dzień, jak pozwalam ciemności przekraczać
granicę, uchodzi przez błony. Nazwij dziwką, puściłem się
z dymem. Wiszą obręcze, powrozy - a ja jestem źrebięciem.
Jedyne, co masz mi do zarzucenia, to pled, patchwork jak
krajobraz po ogniu. Na lewo wąwóz, niezamieszkałe komory
i sienie. Popełznij, pulsują tchawice. Rozkosz jest taka
przezskórna, czysto ablacyjna; zdziera następne powłoki,
odkrywa jamę pustną, wypycha. Tak, mogę polegać na twoim
torsie, kłaść własny; aż do rana, gdy wiem, że ty tylko
zapełniasz dziury.
___________________
cykl: bliźnięta babilońskie
6 july 2025
wiesiek
5 july 2025
jeśli tylko
4 july 2025
Jaga
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
ajw
14 june 2025
ajw