3 november 2012
hostia, chlew
Podzielmy na dylogie i nie zawracajmy do
siebie. Przestrzelona przestrzeń, przesmyki,
stoki, uskoki. Jestem górą, płynę na wierzchach
karków. Miewam bule porohowe, rozdarte tkanki,
rzeki krwionośne. Spóźnia się (o)kres: dochodzenie
nad i odcinanie za. Jeżeli zobaczę, połączmy.
Zgubiłem się. Nieodebrane dzieci kwilą, obce
pisklęta - niczyje - mogą tylko patrzeć. Co
zrobisz ze wzrokiem utkwionym jak kamień? Wpija
oczy, w oczy palce, w palce zęby. W zęby
powietrze.
Spójrz, klucze przekręcają zapadnięte niebo, zamykają
dzień.
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw
13 june 2025
wiesiek
12 june 2025
wiesiek
12 june 2025
Jaga
11 june 2025
wiesiek
10 june 2025
wiesiek
5 june 2025
wiesiek
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek