28 november 2012

jądro

Nieznany ląd. Tonąłbym w ramionach
zatoki, albo nawet w jednym. Poczuć ciepło gej-
zerów, zarost traw na połaci; dotknąć zaczerwienionych
gór i szczytować. Przestrzeń rozcięgnia się
na wydmach, tutaj nawet rzeki jak żyły krążą
przez pustynie.

Jest jak baobab, wydłuża pień i wchodzi głęboko
pod powierzchnię. Biel rozlewa krwiście po skończonym
dniu.

Nigdy nie byłem dobry w stosunkach
międzygatunkowych, może po prostu muszę wwiercić się
w krajobraz, widzieć wnętrze
ziemi.


number of comments: 4 | rating: 11 |  more 

alt art,  

oczerety na całej połaci..

report |

eyesOFsoul,  

Na całej linii - dobry.

report |

hossa,  

Dobrze, że zobaczyłam Twój nick, już kiedyś czytałam, ale jako i zwykle ( niestety) brakło mi czasu na coś więcej niż fajnie napisany. Bo on jest doskonały, wyróżnia się, nie tylko doborem rekwizytów, ale również tematyką, dla mnie nieznaną, jeśli oczywiście przeczytałam to, o czym on jest , a nie wywiodło mnie czytanie w zielone gaje;d

report |

ks_hp,  

Dziękuję za słowa. Hosso, piękne dzięki za te superlatywy, aż jestem ciekaw, co takiego wyczytałaś. ;)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1