24 march 2013
synergicznie. apostanza
Woda zastyga w fałdach; welwet. Izolda nim chadza, jakby
gęsta podprzestrzeń nie istniała. Gwiazdy rozciągnięte
w mgławe strzykwy. Gubi się. Może ściśnięte niebo, może
morze, galaretowate i kanciaste jak z obrazu Picassa.
Nie odróżnia form, choć pamięta twarze, o których śniła.
Zbyt zbliżone, natarczywie prą w umysł: wargi. Widocznie
dotykała luster, dotykała siebie samej. Ale ciało wciąż
czuje obcość, chłód powiek i zjesienniałe objęcia. Serce
to liść lipy, rosa z ust tamtej, którą wolała widywać po
nocy, w rannych piersiach. Krew upłynnia blizny. Izolda
miała wielu mężczyzn, a każdy jak strup. Drapie się do
wnętrza - tam rozcięte ramiona raf, odpływające mielizny.
____________________
cykl: syberiada
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw
13 june 2025
wiesiek
12 june 2025
wiesiek
12 june 2025
Jaga
11 june 2025
wiesiek
10 june 2025
wiesiek
5 june 2025
wiesiek
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek