26 april 2014
re: słonecznienie
Jakby znajomy bóg rozciągał mnie tym razem
po równikach i mrowiach; ognił w zło-cienie.
Rzucał szkicowniki, korpuśniki na plany archi-
decyzjalne. Zamiast wiary i religii, myślę,
powinni nauczać tektoniki ciał. Płyty starte,
nie wybrzmi stara muzyka. Puszczali
się podczas opery Verdiego, ale nie wiem, dlaczego.
Dzieci z tego nie było. (Chociaż zbierał perły,
układał klucze muślinowe. Szorstkość jego ksiąg
była szorstkością jego ramion, lub ich brakiem.)
Nie umiem ubierać słów w bawełnę, może dlatego
nie potrafię płodować w żadnej dziedzinie. Jedynie
zjeść i zejść.
Małże - świństwo! Pochłaniacie mnie lekkim wślizgiem:
partnerstwo, narzeczeństwo. Zakochaństwo. Nie byłem nigdy
owocem; a co w przypadku wody? Kaszle horyzont miarowo,
odzywa się jedyne płuco mrozu: obejrzyj mnie w morzu,
poznaj sens odparowania, kiedy sensu nie mają pary.
Odkryj na nowo bezwłosia z traw i rumaków -
łyse panoramy, na których łatwo dostrzec przecinek
mojego języka, oddzielenie myśli od
zmyśli.
Proszę, powiedz, że nie postawisz kropki
____________________
cykl: zaklejanie szwów
23 may 2025
wiesiek
22 may 2025
wiesiek
22 may 2025
ajw
21 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
19 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
12 may 2025
wiesiek