13 november 2012
przesypując sól
I
Nie odmieniałem przez wypadki, póki co są drogi,
po których nie widać, że są. Domy, które nie
chodzą. Dni trawią się i wydalają poranki. Cierpię
na akrofobię, dystans nie cierpi mnie. Wyżej
tracę ziemię spod słów.
II
Skostniały czas kręgozmyka po pantoramach, dużo
wody, wody, za dużo miejsc do zobaczenia.
Morze wylewam, fale są identyczne, kiedy oglądane
przez niebo - wrócimy, po nim
nie będzie takich samych wiązań.
Zmienię kierunek, z myślą o obiorę
pomarańcze na inne święta.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko