13 april 2014
***
dlaczego kościoły są tak ogromne,
głuche na szepty,
światło w nich nie zatrzymuje cieni.
konfesjonał ukryty, jakby grzesznicy
przychoddzili nadzy. są tylko smutni,
że im Bóg wybaczy, a oni i tak wrócą.
do małej kaplicy u szczytu przyszli,
udają że się modlą. Bóg siada
obok, i cieszy się jak dziecko,
które zabrano w nowe miejsce.
nic nie wie o nim, ale jest mu dobrze.
Obejmuje człowieka, szeptem uśmiecha.
rozumiem Boże, i jest mi z tą wiedzą dobrze.
ksiądz błogosławi przybyłych,
odchodzi. młody chłopak gasi
świece, wcale nie robi się
ciemniej. każdy w coś wierzy.
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma