21 maja 2016
Jeż w rękawiczkach
Coś by się chciało, albo kogoś uratować,
choćby jeża,
który był w kanale nie wiadomo od kiedy,
o suchym pyszczku -
bierze się więc jeża ostrożnie, z włosem,
jak kulę nieszczęścia
i mówi do niego: tu tu, do ogródeczka,
pod okap,
pod paprocie.
Nieba chciałoby się przychylić, żeby tylko
napił się z pudełka,
żeby jadł z ręki, spojrzał choć raz człowiekowi
w oczy oczami jak czarne perły.
I podgląda się, czy kula będzie żyć,
czy się rusza -
co i rusz podchodząc - aż nagle go nie ma.
Od tej chwili wiadomo -
jeszcze w zagąszcz patrzy się długo,
czy liść jaki drgnie,
cień może przemknie...
.
18 września 2025
wiesiek
18 września 2025
jeśli tylko
18 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek