Deadbat

Deadbat, 7 sierpnia 2020

Milczenie

Milczysz
I ja milczę
Ja w swoim więzieniu
Ty siedzisz u siebie
Wpuszczasz przez uchylone okno
świeże powietrze

I jeszcze
Milczymy czasem do siebie
To nic wielkiego
To wszystko co mamy
Ty masz mnie
Ja nie mam ciebie
i obwoźna pamięć
płata figle nim zgaśnie
jak przedwcześnie zdmuchnięty płomyk
przyłożony do chłodnej poduszki
w domu z białych kartek
Macham ci skrzydłami dłoni jak nietoperz
jak wiatrem niesione długie warkocze płaczącej wierzby
dobrze że jesteś skrzypi
dobrze że jesteś

Wszystko co jest wyrazić można już tylko milczeniem
dlatego dobrze że czasem milczymy do siebie


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 27 kwietnia 2021

Zatruta ziemia

On jest drzewem
wykorzenionym
Bez dostępu do tego co utwierdza w trwaniu nasz rodzaj
Bez woli uczynienia kolejnego kroku dobrego czy złego
Latorośla które przywiał wiatr wszczepiły się mocno wieki temu
w jego poskręcane skarłowaciałe konary
sięgając ku innym drzewom
I dlatego tylko trwa wyprostowany i boleśnie świadomy
własnego przemijania w przedziwnym trupim świetle
słońcu obcym i zimnym niczym mięso które kiedyś było ludzkim ciałem
Już nie umie opisać co czyni go żywym
jeżeli każdy oddech napełnia odrazą
tragedią wcieloną skrajnym poniżeniem
Nie wie także co daje mu spokój
skoro nie istnieje nic co by go uspokajało
co koi aż w niebyt rozedrgane nerwy
Zapytałem go o liście i obie korony
tą skierowaną ku śmierci łonu i tą co kieruje zarazem ku słońcu
co być musi za tymi stalowymi chmurami
Zaszumiał mi w odpowiedzi
Trwam jeszcze bo i inni trwają
Jak drzewo rozpięte pomiędzy drzewami
Szeleszczę bo mogę szeleścić i jeść potrafię i mogę i mogę oddychać
Trwam więc już bez smutku co mi się zagubił
już poza wszelkim smutkiem i poza rozpaczą
bez i poza wszelkim światłem także jakimkolwiek
czy to jasnego celu sensu czy nadziei
co pozwala wielu ciało swe wydawać na opał dla wielu
Patrząc ponieważ jeszcze trochę widzę
i ponieważ mam uszy słuchając
Moja forma trwa jednak nadal choć do niej uciekam
jaka rzeka na długo ucieknie z rzecznego koryta
rzeki tej natura sama już określa formę bez względu na jej szczególną
zawartość
i choć jej przezornie staram nie dotykać znam nazbyt dobrze jej brzegi
także ostrym szorstkim piachem staram się nie przemywać oczu pędząc bezprzytomnie ku źródłom strumieni
dozując ból i z wolna tonąc w niepamięci dostrzegam przecież
że często pełen jestem złej rozkoszy cierpienia
które tkwi we mnie głęboko jak narośl krwawiąca nieustannie
Zanim czas się zapadnie uwalniając nas od siebie i od formy każdej
nie gniewaj się na mnie za powyższe słowa gdyż czyny moje nie lepsze przecież bo niemal żadne
Żywię ostatnią być może nadzieję że miewasz się lepiej
Ja sam zdrowy jestem
Poznałem przecież choć pobieżnie twoją formę
jej słabości i moce bolączki i radości jasne w mule ukryte kryształy
dlatego raz jeszcze pozdrawiam cię całym sercem
Twój szczerze oddany
przyjaciel


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 27 października 2019

Myśl

Jeżeli porządek to jedynie specyficzny stan chaosu
Jak mały wycinek tego co jest jest dla nas dostępny
że stwierdzamy tak szybko że wiemy już wszystko


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 19 września 2016

Ucieczka od sumienia

Jest pewien dom
Płaczu i żałoby
Jest cierpienie
wilka idącego do kapturka na przeszpiegi
Jest pewne miejsce w parku
Święte miejsce

gdzie splotły się dłonie

Nawet jeśli nad nim świecą inne gwiazdy

Jest drzewo bez liści
Jest czas bez sumienia
Jest początek i koniec

wszystkiego

zrozumienia


liczba komentarzy: 3 | punkty: 1 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 22 października 2016

Aforyzm 21/10/16

W teatrze życia 
każdy jest błaznem.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 1 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 2 maja 2021

Spotkanie z obłąkanym mnichem

...
Potem powiedział

Jesteś całością zawsze nią przecież byłeś i będziesz
Twój każdy gest zdanie ruch myśl są zapisane
Lecz pozwoliłeś schwytać się w formy pozbawione ciała
W puste formuły i znaki jakich doświadczyłeś i nadałeś znaczenie
w niezliczonych nakazach zakazach i chęciach oplotły i uwiązały twe ręce myśli oczy żołądek i serce
Okłamały cię że to one są tobą i twoim życiem
I uwięziły cię one w sobie

Spójrz w siebie

Spójrz i jasne niech będzie Twoje spojrzenie
niech rozświetli ono
ciemność tych treści nawet
których nie chcesz światu za żadne skarby objawić
ani sam nie jesteś w stanie przypisać sobie wobec siebie
pozbieraj je w sobie niczym na plaży kamienie
Spójrz na nie i weź w swoje ręce
zważ je w nich oceń fakturę kształt i wszelką barwę
następnie mój bracie pozwól aby najgłębsze zrozumienie niczym nieugaszony ogień
wypełniło całego Ciebie
A wtedy stopisz je zrozumieniem i wykujesz z nich miecz
posłuży ci dobrze abyś jednym cięciem zabił swą ofiarę
Niechaj niczym najostrzejsze ostrze
w oznaczonej godzinie i na dźwięk trąby
rozetnie on świątyni kotarę
Tam wyjawi ci ona Twoją ostateczną prawdę
Oby w tej godzinie nie zadrżała ci ręka
gdyż inny sposób nie istnieje

Lecz najpierw
musisz odrzucić pierwsze odrzucenie
pierwszą odrazę i pierwsze wewnętrzne zgorszenie
oparte o zło i dobro o to że coś słuszne być może
a inne niesłuszne niegodne czy zbędne
bo nic nie jest dobre
jeśli nie wspiera tego dobra wola
i nic złym nie jest
jeśli czyjaś zła wola temu nie przewodzi i nie towarzyszy
A jeżeli odważysz się tak spojrzeć na siebie i świat cały zobaczysz tym jednym spojrzeniem
stwierdzisz że podwaliny ciebie
nie mają tak naprawdę źródeł w żadnej czy to złej czy to dobrej woli
To tam gdzie tkwią twoje źródła
tam też jest i prawda o tobie
i tylko Ty możesz po nią wyciągnąć swoje ręce
Ten Graal od zawsze czeka tam tylko na ciebie
Jak serca skarbu twego jest najjaśniejszym węzłem
tak prawda musi być jedna bo i ty sam jesteś jeden
chociaż oddzielony sam sobą w sobie i od siebie
...
Dlatego musisz umrzeć

To bolesne

Lecz żyć możesz naprawdę tylko jako martwy człowiek
Już bez zgody na splątanie uwiedzenie i związanie w sobie
żadną treścią czy to myślą uczuciem rzeczą pojęciem osobą emocją czy wolą
Tylko w takiej przestrzeni masz szansę być wolny
Wola wtedy w pełni objawia podwójną naturę
będąc zarazem źródłem cierpień i błogosławieństwem
Mógł będziesz błogosławić wrogom krępującym ci ręce
i troszczyć całym sercem o twojego oprawcę i twego mordercę
Tylko w takiej egzystencji stanie
gdy ani najwspanialsza radość ani największe cierpienie
same z siebie nie mają już mocy sięgnąć po Twą wolę
umysł zjednoczony nieustannie w pełni świadomy sam siebie
i wszystkiego czym jesteś co naprawdę jest w tobie
szansę masz wtedy jedynie mieć w pełni wolną wolę

Nie dojdziesz tam jednak inaczej jak przez śmierci spopielający płomień

To bolesne

Tylko zrywając wszystkie więzi masz szansę być prawdziwie sobą
dlatego też jedynie ty sam masz szansę złożyć się do grobu
z całą stanowczością miłością współczuciem zrozumieniem i sercem
to jedyna brama do prawdziwych narodzin i do wolnej drogi
Oto droga prawdziwej wolności
Gdy opuścisz mogiłę nie ty tworzysz potem lecz jedynie odkrywasz przed sobą samego siebie
nie tkasz lecz współdziałasz tworząc nowy gobelin
nie tańczysz lecz odkrywasz radość bycia tańcem bycia tańczonym
Stając nagi na deszczu nie drżysz targany tego czy innego lęku wiatrem
To co wcześniej niemożnością błahostką się dla ciebie stanie
I odkryjesz jak wyciągasz z radością ręce po więcej i więcej
bez uciążliwego pragnienia gromadzenia czegokolwiek
udowadniania czegokolwiek czy też konieczności jakiejkolwiek zmiany gdyż zmiana nastąpi w tym samym co potrzeba momencie
wzrastając w prawdziwej miłości współczuciu rozumie i woli
a kiedy to robisz nie wiesz także jak wielkie jest twoje szczęście
że każdy twój czyn jest w pełni twoim czynem
i oddasz nim siebie i wszystko czym jesteś
I dobre będzie cokolwiek uczynisz gdyż martwym będąc dla siebie
nic nie będziesz już czynił ponad to co z natury twej płynąć tylko będzie
jako wystarczające słuszne i konieczne
wszystko czyniąc z mądrością miłością i współczuciem
do tego kim jesteś na równi go ceniąc z tym kim nie jesteś
nie będąc nikim innym nic obcego
nie będzie już więcej przemawiać przez ciebie
ponieważ nic obcym już nie będzie
ani nie uczynisz niczego
inaczej jak ty tego zechcesz
A jeśli słowo jakieś pojawi się na Twoich wargach
to ponieważ oczekiwałeś z radością jego narodzin
zanim jeszcze wyszło ono od ciebie
I nie będzie w tobie gniewu złości żalu gdy odejdzie
Najlepszym najpiękniejszym Tobą będziesz
wolnym w każdej drodze kierunku i wizji
pełnią mocy będzie każdy Twój krok
ponieważ krok ten będzie miał całego ciebie
nie będąc niczym innym niż tobą
mocny w każdej chwili w pełni pełnią będąc siebie
najpotężniejszy i najlepszy bo jeden w jedności i jedyny będziesz
w takim właśnie rozświetlonym świecie
gdzie fala przemierza brzeg nieustanie
nieoddzielona od morza z którego nieustannie czerpie
nie będziesz ulegał rozproszeniom więcej
i nie ulegniesz słabościom
czasem jednak sam słabością będziesz
czasem smutkiem czy żalem
czasami staniesz się na chwilę samym rozproszeniem
mocny jednością w tym kim byłeś i jesteś
i tym kim dopiero będziesz
i już niczym więcej
ponieważ tylko tak możesz naprawdę istnieć
I żyć możesz w pełni i na prawdę
oddając światu złudzenia
w zamian za największą ofiarę
z siebie...

Spojrzał na mnie i zasmucony odszedł
widząc moje zasmucenie


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 17 października 2017

Nic właściwie nie czynię - rozmyślanie 2

Nie umiem milczećMilczenie mi nie wychodzinie ma prawidłowego krztałtu tembru ani wydźwiękuNie potrafię znacząco nie mówić niczegoo wszystkim i niczym więcej milczeć nie zdołam( nic przeważa szalę na niekorzyść wszystkiegonieustannie)Wpadam głową w dół wprost w niebouderzam głową w nic i staje się haczykiem i wędkąłowię ciche spolegliwe gwiazdy a gdy nieprawdziwezagasną na wiekipłaczę nad ich urojonymi duszamiNie umiem mówićMówienie mi nie wychodzinie uśpi powora nie zdławi rebelii myśli nie przekonamyśli same się myślą lecz słów odpowiednichwiem że nie znajdę zanim po mnie przyjdą inne myśli co tamtym przeciwne i wrogie...Nie umiem pisaćPisanie mi nie wychodzijak mogłoby kiedy napisawszy zdanie drugiew pierwsze już i tak nie wierzę Pisanie jest więc nieskutecznei absurdalnie groteskowym i zbędnym zdaje się mi wysiłek jaki podejmujęmozolnie starając się wierzyć i pamiętaćpatrząc na słowiany nagrobek myśli co jeszcze przed chwilązdawała się mi duszą tak bliską zdrową żywą żywotną i wolnąPrzeraża mnie myślże tych cmentarzy pełne są stronice ksiąg najznamienitszychgdyby tylko nimi być się okazały i gdyby ktoś je spalił na stosie narzuconej odgórnie niewiarykiedy zaoranoby cmentarze pod mijskie parkiCzy ktoś jeszcze pamiętać będzieco da się pomyślećCzy gdy słowo odejdziei umrze ostatni człowiekzwierze będzie spokojniejsze i szczęśliwszew swojej prostocie dzikiej egzystencjiSkąd też mam to wiedzieć gdzie granica biegniepomiędzy człowieczym a tym co zwierzęceNic właściwie nie czynięwięc może zwierzęciem dziś już jestem bardziejniż człowiekiem


liczba komentarzy: 3 | punkty: 1 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 2 września 2016

Czas Apokalipsy

I oto jest czas nienawiści
Brat zabije brata
siostra znienawidzi siostrę
ludzie szukać będą zapomnienia bardziej niż nadziei
zemsty niż zrozumienia
szacunku niż miłości

Oto grzech wychodzi na ulicę
denominacja uczyniła go praktycznym słusznym i dobrym 
właściwym nowym czasom

Oto ludzie uznali się panami stworzenia
Dając w ten sposób Owemu prawo by ich pożreć
Coraz potężniejsze oswajają bestie
Tworzą nowe grozy aż po swą ostatnią

I oto nadchodzi Kłamca
owszem już tu jest

a nie krew nienazwanych i niepoliczonych jest istotą odcisku jego stopy
To tylko jej barwa 

Jego imie Zagłada 
jego sługami
Wrogość i Niezgoda

Nie w mocy niezliczonego jego wszechpotęga
lecz w mocy idei której nawet sam czas
ani żadna broń nigdy nie dosięga

Jest z nas lecz nie z nami
jak niszczycielski huragan rozbuchanego tłumu 
w cieniu najmniejszej niesprawiedliwości czynionej maluczkim
aby nimi władać i w mroku postawić 
gniewem za gniew odpłacić
zabić albo skonać
(Mocą Nienawiści bardziej niż Pierścienia)

Człowieku co planujesz i z takim trudem konstruujesz bombę
aby na niej usiąść
dziś przebudź się
proszę 

... 

zanim czas się spełni


liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 4 listopada 2017

Kolejny kiczowaty dzień

I dno mojego jeziora zbyt płytkie jest
a jego fale zbyt szybko kończą swój bieg

Ich siły nazbyt są wątłe
nazbyt pełne są bólu i zwątpień

Jak zajrzeć mam na drugą stronę dna
Kiedy w popłochu ginę nierozumiejąc własnego ja

Lękiem mnie napawają chwile
gdy myślę że coś utraciłem

gdy pewien jestem że wszystkie moje rzeczy
tak szydzą ze mnie a każda każdej drugiej przeczy

Nie istnieje światło gdzie ciemność nie miała narodzin
I z ciężkim brzemieniem formy coraz łatwiej jest mi się pogodzić
To słodkie jarzmo zniewala i pociechę daje zarazem
pozwala mi iść za cichym życia rozkazem
w kolejny dzień


liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 29 maja 2014

Dlaczego płaczesz Romeo? - monolog

Opadam z sił
Patrząc na twoją śmierć
Na krew wypływającą z twych ust
Fiolkę trucizny toczącą się z Twojej dłoni
 
Wszystko jak w teatrze aż nie chce się wierzyć
 
Ukochana
 
każde słowo 
każdy oddech
przybliża czas naszego rozstania
 
Dlatego przy tobie boję się oddychać
jakby to była moja wina
Boję się mówić
Strachliwie trzymam twoją rękę
Udaję pewność aby się ukryć
w krzakach rajskiego ogrodu
 
Lecz patrzę w Twoje oczy
i wiem że to na nic
 
 Czy jest jeszcze sens
 
Czy mogę potrzymać cię za rękę
Nacieszyć Tobą ten raz ostatni
Co mnie pocieszy gdy odejdziesz na zawsze
Co rozweseli moje serce tak zamknięte 
W twojej klatce piersiowej
Moje oczy tak zapatrzone
W Twoje oczy
Co zastąpi oddech który przecież
już nauczyłem się z Tobą dzielić
Myśli którymi raczyliśmy się niczym truskawkami
karmiąc nawzajem głód o którym nie mieliśmy pojęcia
 
Z przerażeniem myślę o głodzie
który wkrótce nadejdzie
 
Ciężar dzielony na pół zdawał nam się ważką
Lecz oto uderzył 
Znów uderzy z pełną siłą
jak mam mu się oprzeć
skoro Ciebie nie zdołałem ocalić 
 
Gdzie moja tarcza
wobec tego świata
Mój miecz wobec całej jego głupoty 
Całego okrucieństwa i zła

Żadna rozpacz żal czy smutek
nie wyrażą tego co teraz rozdziera moją duszę
na strzępy


Ty skarbem moim
Ty moim sercem
Ty moimi oczami
Ty moim oddechem
Ty moim chlebem i wodą
Ty moją siłą i pewnością
Moim orężem
 
Moim życiem
 
Spójrz
 
Moje straże nie upilnowały mych granic
Nasze królestwa stały się jednym
I moje zginie jeśli Twojemu trwać nie będzie dane
 
Jak mam Ciebie oddać
Niewiadomemu bogu
Nieznanej otchłani
Szeolowi
 
Już prędzej sam rzucę się za Tobą
W jego mroczną przepaść
 
...
 
Zostać sam
bez zabezpieczeń
bez osłony przed światem
 
To przez Ciebie
rosły mi skrzydła
dziś to kamienie młyńskie na mojej szyi
a kipiel otwiera się pode mną
i wrze 
 
 
 
I tylko myślę wciąż
Czy to była prawdziwa miłość
 
Oto dlaczego płaczę


liczba komentarzy: 3 | punkty: 9 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: Tęsknoty byt intencjonalny, Prawdziwy sen, Dosyt, Ecce mortuus, Napomnienie, Zdobycie zamku Ego, Proroctwo, nieuchronność, Słodkie cytryny kwaśne winogrona, Wspomnienie pierwsze, Jak działa wojna, Naprzód! Naprzód!, Ranny pyszny ptaszek, DeadBat, Myśl o wyginięciu, Wiara, Na kamiennych schodach, Modlitwa wieczorna, wstępna, długa i bez słów, Cuda, Tajger, Objawienie, Kantyczka dla nieumarłych, Meta-Insektoida, Rozdarci, Wojna, ewolucja okupacyjna, Wara od (mojego) kotleta, Czas i wyzwanie, Cień nadchodzącej bitwy, Ta chwila wieczorna, Wierni, Oto takie czasy, comme ci come ca, Płatki wiosennych kwiatów, Owiański monolog, Wycieczka, Wojna, "Obey", Spotkanie z obłąkanym mnichem, Nie pragnę pocałunków, Zatruta ziemia, Wyrzutek, Znaki entropii, Dzieci iluzji, Dom dla obłąkanych, Poranek kojota, Rewolucja, Autoportret dziecka, Ogniste kuchenne legiony, Samoakceptacja, Sadhu I, Moja grafomania, Monte Blanco, Zamek Urojeń, Podróż, Marsz Nie-równości, Kierunek (lęki nocne), Przesilenie, MIzantrop, Ślepota patrzenia wstecz, Poznaj Prawdziwą Poezję, Czy przyjdzie oświecenie?, Antyapokalipsa ver.1, Wieczorny wypad na zamek, Prawdziwa opowieść, To co jest - ?!, Klątwa czasu, Milczenie, Refleksja po wyborach, "Jak przestałem się martwić i pokochałem bombę", Unarzędowienie, Nienawiść I, Anhedonia, Widok z mostu, Czasu młyńskie koło, Dlaczego życie jest piekłem, Dlaczego życie jest pięknem, Jeżeli jesteś, katastrofizm nieznośnej lekkości bytu, Indie, Pałac - sala pierwsza, kondycja człowieka, Spojrzenie wstecz, Kamień, Powiedz, Przeterminowany, Głód, Oparcia, "Pewnego razu w kawiarni", Przybyłem milczeć, Zimowa Eucharystia, Miejsce kaźni jako źródło wolności, Nie lękajcie się, Zasadniczy cel, Oto ja: niewierny, Podróż, Myśl o przetrwaniu, Litania do mojego pracodawcy, Być człowiekiem, Kim jestem, Oto życie człowieka, Myśl, Nowa liturgia, Myśl o potrzebie, "Pierwszy wykład", "Czegoś szukamy jeszcze?", "Dzisiejsze wojny religijne -epitafium", "Rzeźnie", "Witaj skarbie", "Mój mały lęk", "Mrugałeś", "tak trudno chodzić w świetle", Szczęście - rozmowa z Szefem, "niewiersz", "Wybieram niewiarę", "Życie na kredyt" - z: rozważania, "Ona on ono Tańczy", "Pomiędzy głosami", "jeszcze próbuję", "Moje wspomnienie trwać będzie", "Zobaczyłem Twoją twarz", Plama, "Ikar zażegnany", "Kamień na kamieniu", Miazmaty, Rezurekcja i zdumienie, do mojego wewnętrznego dziecka, Biel, Nie musisz pamiętać, Słowo od mizantropa, Kolejny kiczowaty dzień, Nic właściwie nie czynię - rozmyślanie 2, "rewolucja I", „Postęp”, Usłysz ciepły deszcz w bambusowym gaju, Kosmiczna kuźnia, Kosmita w dojo, Dojo I, Oda do przemocy, Gigantomachia, koraliki gniewu, "Zabawa z czasem" z: "Aforyzmy", Z: "Aforyzmy" cz.2 -"Życie", Upadłe anioły nie robią pizzy, Aforyzm 21/10/16, Kintoki, Iluzje, Ucieczka od sumienia, Lustro, Czas Apokalipsy,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1