15 kwietnia 2021
Wyrzutek
uśmiech wzleciał przez
poprzez
i w dal
chichot
i śmiech
aż w krzyk
w strumyk czerwieni
z nosa przez usta
poprzez brodę
krople purpurą znaczące bruk
To prawda
że szaleństwo rozerwało doskonałe fraktale
światów tak pełnych treści
że aż bezsensownych
niczym lampiony nie rozświetlające czerni
w której trwały w milczeniu
nie przeszkadzając swoją ciszą powracającemu nieustannie szumowi fal
poprzez przestrzeń sięgającym w wieczność
kruchymi palcami fal
sięgającymi aż do twarzy
płonącej od wstydu
to lęki wystrzeliły swoje pociski
w wieczorne nieboskłony
zanim rozpacz rozścieliła swoje łoże
zanim zbrukano ostatnią świątynię
zanim skończył zdanie starzec który
stał nachylony wprost do ucha objaśniając miękkim głosem pogrążający się już w mroku ogród
nie mogąc się ruszyć
i gwiazdy rozbłysły ponad morskim klifem
w który nieprzerwanie uderzał ocean białymi grzywami
i piękno zastygło w jednorodnej czerni
wrzucając wszystko do pełnej jedności
i zanim piekło wypuściło nagonkę rozpalonych żywym ogniem ogarów
i zanim od ich żaru zapalił się świat i spłonął
zalśnił i zagasł
srebrzysty blask
ujawniając sekretne przejście
które musiało być tam od zawsze
w sposób tak oczywisty
jak te spadające ziarnka piasku
usypujące niewielki stożek
u jego stóp
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch