28 września 2019
"Dzisiejsze wojny religijne -epitafium"
Kiedy widzę kamień w ręce twojej
Kiedy czuję smak krwi w ustach swoich
Wiem tylko że nie mam nic poza tą wiarą
Której twoja pięść wściekle zaciśnięta
pragnie mnie pozbawić
To jakby malowidłem zaprzeczać symfonii
Nie mam żadnych praw ani żadnej wiedzy
(Być może nigdy nie istniały i istnieć nie będą)
Nie głupszy jestem być może lecz i nie mądrzejszy
Pragnę tylko nadać temu zdaniu sensu
Zanim czarną kropką skończy się nad ranem
czasem czyjejś śmierci
(Ten kolejny nieprawdziwy koniec)
Pragnę tylko palec skierować do góry
Jeden z tych których właśnie nienawidzisz
(Te które jak wierzysz przeciwko tobie zawsze skierowane
żeby upokorzyć i skompromitować)
szkodzą tobie wnosząc relatywizm
Tam gdzie ty już musisz widzieć tylko własną prawdę
(Zbyt daleko to zaszło)
Tam gdzie tobie czyny są potrzebne
w twojej doktrynie proste czyste jasne
Szarość wartości i znaczeń natury i pragnień
zabija to co pozwala ci w pełni
uwierzyć że jesteś jedynym prawdziwym
Życia i Prawdziwego Słowa szafarzem
Tak więc nienawidzisz
Lecz zanim siłą swoją znów podejmiesz próbę
mojej wiary jaką by nie ona była rozkładu i degrengolady
zastanów się chwilę może po mnie przyjdzie
silniejszy od ciebie i z twoją cię zgładzi
(Może to jedyny ludzki dobór naturalny)
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko