23 listopada 2021
Cień nadchodzącej bitwy
Wyszedłem na plac
dzieci bawiły się i śmiały
kobieta popychała huśtawkę
owionął mnie znikąd wiatr zimny
powiew nadchodzącej zagłady
Kanciaste bryły kamiennego chodnika
powiodły mnie wprost w objęcia bramy
pamiętam że oczy moje chciały płakać
i mdłości targnęły mym ciałem
Dzieci nadal się śmiały
Z zazdrością pomyślałem o jasnym dniu
pełnym ciepła i delikatnego wiatru
Jaki radując się sobą razem przeżywały
Zapragnąłem uciec i nie słyszeć ich głosów
a dzieci nadal się śmiały
Więc pójdę na plac
i kupię najpiękniejsze róże
Pociesze oczy ich widokiem i nasycę zapachem
Wręczę je potem najpiękniejszej kobiecie
Choć od zawsze chyba jestem nieśmiały
I chociaż wszystko to zwiędnie
w mgnieniu oka zszarzeje i zgaśnie
i strach za gardło chwyci nas pobladły
To przecież ważny jest ten śmiech małych dzieci
nawet w dniu nadchodzącej zagłady
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.