14 września 2014
Lubość
niekończący się deszcz
przemokniętą grzywką
pod parasolem
cieplej
spokojem
iść bez końca
kałuże liczne
slalomem mijane krople
wybrzuszone chodniki
góry
doliny
przemoczone stopy
wygrzeje
kiedy przysiądziesz
spadające rozbłyski
niestraszne
nasłuchiwanie
szeptem zagłuszone grzmoty
dreszczem
nie chłodnym
gorącym jestem przy tobie
iść bez końca
czekając w spojrzeniu
nadchodzącej zorzy
zapowiadają
zmianę pogody
niepotrzebnie
lepszej być nie może
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch