14 września 2014
Lubość
niekończący się deszcz
przemokniętą grzywką
pod parasolem
cieplej
spokojem
iść bez końca
kałuże liczne
slalomem mijane krople
wybrzuszone chodniki
góry
doliny
przemoczone stopy
wygrzeje
kiedy przysiądziesz
spadające rozbłyski
niestraszne
nasłuchiwanie
szeptem zagłuszone grzmoty
dreszczem
nie chłodnym
gorącym jestem przy tobie
iść bez końca
czekając w spojrzeniu
nadchodzącej zorzy
zapowiadają
zmianę pogody
niepotrzebnie
lepszej być nie może
28 marca 2025
marka
28 marca 2025
marka
28 marca 2025
marka
28 marca 2025
marka
28 marca 2025
ajw
28 marca 2025
ajw
28 marca 2025
ajw
28 marca 2025
Marek Gajowniczek
27 marca 2025
sam53
27 marca 2025
sam53