1 lipca 2014
Dolina
mieszkam w dolinie
gdzie nie rosną kwiaty
w jej piachach umiera przeznaczenie
a z lodu budowane pałace
topnieją najmniejszym zamysłem
porzuconych pragnień
przenikam między kamienie
na twarzy stając się rzeźbą
kim tak naprawdę jestem ?
pytam
goniąc echem
po szczytach którymi mnie otaczasz
zasłoniłaś milczeniem niebo
zsyłając deszcz zamiast uśmiechu
koszmarne sny
i na cząstki rozpadająca się miłość
a ty w dolinę z lawiną schodzisz
rwąc wszystkie liny
dłonie utopijne skrzydła
w dół opadają nie mogąc z piór wydobyć
właściwego słowa
spójrz
jak szybko znikam
wygnany po za myśli
dławiąc się powietrzem
i tęsknotą
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch