15 marca 2014
Wietrzność
widzę ptaki
wiatr łamie im klucze
rozrzuca na boki
ściąga w dół
szarpie pióra
sine niebo
na nagich konarach
ukrzyżowało czas
zima
ostatnim uściskiem
wyciska z pąków soki
przedwcześnie zbudzone
bezbronne
umierają
zapowiadali słonce
zmęczone
widocznie zapomniało wstać
horyzontem wygięty las
i lecące donikąd
resztki
pożółkłych traw
czasem tylko liście
haczą o płot
wzywając
s.o.s.
wiosna nadchodzi
słychać
jak ciepły front
zaczyna grzmieć
przeciążone nieboskłony
zasysają chmury
tym czasem...
siedzę po drugiej stronie
głaszcząc
tulący się do szyby deszcz
jest trochę chłodna
wilgotna od pary
z ust
zdejmuję kożuch
mleczna biel
rozgrzewa drogę do płuc
prognoza na spacer
w głęboką myśl
ze stertą zdjęć
przez labirynt zdarzeń
zapowiada
równowagę nocy i dnia
...nadchodzą
pukają do drzwi
anioł stróż
i diabeł
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro