6 kwietnia 2014
Wiem...
...ile słodzisz słów do ucha filiżanki
wystarczy trochę śmietanki na czubku nosa
a już się uśmiechasz
zagięte palce malowane paznokciami
wyznaczają długość dotyku
snując na białej porcelanie drogi labiryntu
do małej kosteczki cukru
czym pachną swetry
kiedy przymierzasz czas wyjścia
powleczone drobnymi supełkami przytulają ciało
emanują ciepłem miękkich piersi
dopieszczają
co po nocy wyziębło samotne
przemierzam w centymetrach i calach
od szyi po nieskończoność
a kiedy cię nie ma
oddycham nimi
wkładam i udaję że jestem tobą
stojąc przed lustrem widzę
jak godziną temu malowałaś usta
a z ręcznika skapuje gorąca piana
każdy ślad stopy który pozostał
w kształcie pięciolistnej koniczyny
wije się
ścieżką z łazienki do sypialni
jestem przed nią
i nie mogę przekroczyć progu
zbyt ciężki balast niefortunnych zdarzeń
zabrania wejść
wiem że tylko tyle dostać mogę
ile sobie wyobrażę
na przyszły dzień
miesiąc
rok...
...iluzję
i woskowy klucz
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro