sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1471) Proza (11) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (11) Dziennik (2) |
sam53, 29 kwietnia 2021
Podoba mi się noc naszych ciepłych dłoni
wśród gwiazd rozświetlonych jedno słowo - szczęście
srebrny księżyc w pełni z którym idziesz do mnie
sen o pocałunkach a chciałbym ciut więcej
poranek przy tobie na jednej poduszce
złoty promyk wiary że to jednak jawa
że to miejsce obok dotąd takie puste
pełne zmysłowości i jeszcze rozmawia
dzień mi się podoba gdy otwierasz oczy
i aromat kawy ginie przy błękicie
gdy nagrodą uśmiech niewyspanej wiosny
jak dobrze że jesteś
chociaż chwilę - życie
sam53, 28 kwietnia 2021
Kiedy maj rozkwitnie w kwiatach a motyle
na stubarwnej łące ze słońcem zatańczą
przynieś w wierszu słowo przecież jest ich tyle
na początek - przytul z pocałuj wystarczą
a kiedy nam brzozy już się zazielenią
i wiatr się zanurzy po szyję w obłokach
kiedy już o świcie
zacznie pachnieć niebo
przynieś w wierszu słowo - najprawdziwsze kochaj
nawet w czasie burzy
w deszczu czy ulewie
kiedy dzień po nocy zakłada kalosze
przynieś mi parasol
niech ta nasza jesień
wiosenną się stanie
bez zakwitł
- no proszę
sam53, 25 kwietnia 2021
wieczorem oczy zamykają się same
gęstnieją myśli
które tańczą na niezbyt wyszukaną melodię
pod powiekami przelatują obrazy minionego dnia
ty za mgłą - w słowach bez zapachu bez koloru
nie jest to sen
sen ma kształt figurę woń i galimatias
sen przewraca na drugi bok
(uwiera twój łokieć)
czasem zdejmuje z wyobraźni cienką zasłonę
rozwiewa oddech - stokrotki mięta nikotyna
przedstawia się z dobrej strony jak noc
jeszcze przede mną
wie o co chodzi
jest jak gość - nawet nieproszony
nad ranem sprawdzam czy nie wystawił mnie do wiatru
albo tak jak ostatnio za drzwi
lubię twoje ciepłe piersi
sam53, 24 kwietnia 2021
Kiedy nauczę się ciebie na pamięć
jak jesień deszczu wpisanego w chmury
jak ranne słońce które zanim wstanie
w pachnącą tobą poduszkę się wtuli
i sen przywoła kiedy pośród objęć
magią się zdawał każdy pocałunek
ile ich trzeba żeby się zapomnieć
ile miłości by wzlecieć ach frunąć
kiedy nauczę się ciebie na pamięć
i ust spotkanie jak świt spowszednieje
wierszem się wpiszę - niechaj w nas zostanie
wiesz ile szczęścia można słowem przenieść
sam53, 18 kwietnia 2021
ile ciebie w tęsknocie
w pięknych słowach przed wierszem
zostawionych na potem
czy ty jeszcze choć chcesz je
ile myśli przy tobie
roztargnionych w nieładzie
ile snów zdjętych z powiek
w szepcie - kocham - jak pacierz
ile wspomnień i westchnień
kwietniem majem przefrunie
w dzień i w nocy - wciąż jesteś
magią nasz pocałunek
tak jak żywioł wołanie
pęd ku sobie po dotyk
zanim słońce nam wstanie
ile w tobie jest wiosny
sam53, 17 kwietnia 2021
mgła znów przykryła wszystko wokół
za oknem szara zimo-wiosna
lecz nie jej winą że w tym mroku
trudno cokolwiek jest rozpoznać
i cóż że zieleń w pierwszych pąkach
słońce w w sasankach i stokrotkach
a chciałbym wszystkie w wiersz zaplątać
w kolorach kwiatów ciebie spotkać
ot tak zwyczajnie że tak powiem
jak w kropli deszczu barwną tęczę
lub w skrawku myśli kolorowej
pachnące łąką wiosno-szczęście
sam53, 13 kwietnia 2021
w kawie odrobinę kardamonu
zapach słońca rano
lubię oddech mijającej nocy
świt i ciebie troszeczkę zaspaną
filiżanka... pamiętasz tę białą
z niej piliśmy na przemian we dwoje
całowałaś mnie jeszcze nieśmiało
radość niosła ku niebu wśród objęć
noc żegnała nas ciszą w obłokach
dzień się budził pachniało powietrze
nie pytałaś mnie nawet - czy kocham
lubię w deszczu
wystarczy że jesteś
sam53, 12 kwietnia 2021
Czy tylko przypadkiem szukamy się wzajem
żywiąc nadziejami wierszowane słowa
tak by wszystkie wiosny wciąż pachniały majem
kwitnącym marzeniem pierwszym z naszych spotkań
czy tylko przypadkiem patrzę ci przez ramię
zbierając z milczenia bukiet wonnych myśli
że kiedyś nauczę się ciebie na pamięć
a krótkie - dobranoc - w szepcie nam się wyśni
z wiarą że marzenia spełniają się zawsze
powiedz te magiczne dwa słowa przed nocą
rano z twoich oczu piękny sen wypatrzę
niech myśli szaleją niech się rozochocą
sam53, 8 kwietnia 2021
zdejmuję światło z ażurowej firanki
kładę cienie na poduszkach
szukam cię w lustrze
w rozmowie między słowami
wieczorem przy migoczącej świecy w kawałkach oddechów
w zerwanych wczoraj żółtych tulipanach
pamietających dotyk wrażliwych dłoni
enzym pieszczoty
nocy oddaję się w milczeniu
wiem że świt znów zaróżowi twoje krągłe biodra
którymi postarasz się jeszcze o niejedno dziecko
mnie wystarczy ciepło piersi
na tyle zasługuje poeta
ranny ptaszek
sam53, 5 kwietnia 2021
z buziakiem i nutką w dzisiejszy poranek
kładę na poduszce nagi promyk słońca
jakbym dawno wiedział że ze mną zostaniesz
lubię zapach wiosny
w tobie i w stokrotkach
a za oknem zima w odrętwiałym szale
z chłodem w pierwszej parze po ogrodzie pląsa
nie pyta kaczeńców czy ma tańczyć dalej
gdy pod białym puchem wiosna łka w stokrotkach
śnieżynki wirują po ścieżkach rabatach
słowa znów ubieram w ciepłe barwy spotkań
boję się że wiosna pobiegła do lata
a ja tak ją lubię w tobie i w stokrotkach
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat
14 stycznia 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
14 stycznia 2025
w objęciachsam53
14 stycznia 2025
KonfrontacjeMarek Gajowniczek
14 stycznia 2025
Nadeszła zimaMisiek
14 stycznia 2025
spotkanieYaro
14 stycznia 2025
Walc BelamonteBelamonte/Senograsta