29 listopada 2024
Andrzejkowy pocałunek
ledwie się zaczęła a już dobiegła końca
moja jesień przetykana oddechem wiosny w listopadzie
w kwitnących chryzantemach pośród cmentarnych ogni
gdy coraz dłuższe wieczory znaczone zmarszczką w kałużach
łomotem okiennic kiedy wiatr zmywa deszcz z szyby
albo zbiera pod chwiejącym się płotem szaro bure liście
chłód z porankiem w uściskach aż ziemia tężeje
dni umykające przed zmierzchem w ciemność wyobraźni
w nadziei że wkrótce śnieg rozjaśni smutne widoki na jutro pojutrze
gdybym wymyślił zimę i nas pod jej skrzydłami
gdybyś przyniosła w dłoniach odrobinę więcej pieszczoty
dokończylibyśmy tę historię wiążąc gorące usta
choćby tylko w Andrzejkowych wróżbach wpisanych w wiersz
28 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro